PKO Ekstraklasa: Gol w ostatniej akcji. Raków pokonał Jagiellonię
Piłkarze Rakowa Częstochowa wygrali z Jagiellonią Białystok 2:1 (0:1) w meczu 17. kolejki PKO Ekstraklasy. Zwycięską bramkę zdobył Sebastian Musiolik, który rozpoczął spotkanie na ławce rezerwowych, a bramkarza gości pokonał w ostatniej akcji. Jagiellonii nie udał się więc rewanż za porażkę na własnym boisku i powtórnie musiała uznać wyższość beniaminka, chociaż do przerwy prowadziła 1:0.
Goście z Białegostoku w pierwszej połowie przeważali na boisku i dopiero w dalszej części meczu gra się wyrównała. W momencie, gdy Raków zaczął przejmować inicjatywę, stracił jednak bramkę po strzale w 28. minucie Bartosza Bidy.
Do końca pierwszej połowy oba zespoły walczyły głównie w środkowej części boiska i nie stworzyły większego zagrożenia pod bramką rywali.
Na drugą połowę Raków wyszedł z nastawieniem na odrabianie strat, a Jagiellonia chciała drugiego gola, dzięki czemu mecz zyskał na widowiskowości.
W 58. minucie po kontrze gości w ostatniej chwili Raków od utraty drugiego gola uratował Miłosz Szczepański. Duże ożywienie wprowadził do gry Daniel Bartl, który minutę po wejściu na boisku idealnie dośrodkował na głowę Aleksandyra Kolewa, a ten posłał piłkę w samo okienko bramki Grzegorza Sandomierskiego i było 1:1
W 71. minucie Bartl znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości, ale strzelił wprost w niego. Oba zespoły do końca walczyły o komplet punktów i raz po raz po obu stronach boiska dochodziło do sytuacji podbramkowych. W 77. minucie Petr Schwarz miał okazję miał okazję do pokonania Sandomierskiego, ale jego lob był za krótki i piłka wylądował w rękach bramkarza.
W 85. minucie błąd przytrafił się Igorowi Sapale i w idealnej sytuacji znalazł się Ognjen Mudrinski, ale zbyt długo zwlekał ze strzałem i obrońcom Rakowa udało się w ostatniej chwili zablokować strzał. Minutę później pięknym uderzeniem z dystansu popisał się Szczepański, ale Sandomierski przerzucił piłkę nad poprzeczką. Bliski zdobycia zwycięskiego gola dla Jagiellonii był Jesus Imaz, ale trafił w słupek.
Gdy wydawało się, że mecz zakończy się podziałem punktów, w ostatniej minucie doliczonego czasu na środku boiska piłkę przejęli częstochowianie i po chwili Musiolik wykorzystał sytuację sam na sam z Sandomierskim, zapewniając częstochowianom drugie w tym sezonie zwycięstwo nad Jagiellonią.
Raków Częstochowa - Jagiellonia Białystok 2:1 (0:1)
Bramki: Bartosz Bida (28.), Sebastian Musiolik (90+4) - Aleksandyr Kolew (65.).
Żółte kartki: Raków Częstochowa: Petr Schwarz, Daniel Bartl - Bodvar Bodvarsson.
Raków Częstochowa: Jakub Szumski - Emir Azemovic (64. Daniel Bartl), Tomas Petrasek, Jarosław Jach - Kamil Piątkowski, Petr Schwarz, Igor Sapała, Rusłan Babenko, Piotr Malinowski - Miłosz Szczepański (87. Michał Skóraś), Aleksandyr Kolew (69. Sebastian Musiolik).
Jagiellonia Białystok: Grzegorz Sandomierski - Jakub Wójcicki, Ivan Runje, Bartosz Kwiecień, Bodvar Bodvarsson - Juan Camara (63. Zoran Arsenic), Martin Pospisil, Taras Romanczuk, Tomas Prikryl (77. Ognjen Mudrinski) - Jesus Imaz, Bartosz Bida (90+3. Mikołaj Wasilewski).
Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce). Widzów 2 381.
WYNIKI I TABELA PKO EKSTRAKLASY
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze