Pindera: Czy Masternak pojedzie na igrzyska?

Sporty walki
Pindera: Czy Masternak pojedzie na igrzyska?
Fot. Cyfrasport

Pierwszy krok został zrobiony. Mateusz Masternak wygrał mistrzostwa Polski w Opolu i zapewne będzie w marcu walczył o kwalifikację olimpijską w Londynie. Jest pierwszym zawodowcem, który wygrał krajowe mistrzostwa amatorów.

Decyzja Nadzwyczajnego Kongresu AIBA (Międzynarodowe Stowarzyszenie Boksu Olimpijskiego) z 1 czerwca 2016 roku otworzyła szeroko drzwi dla zawodowców. To co wcześniej było karane dyskwalifikacją, a więc jakikolwiek związek z zawodowym boksem, ustąpiło miejsca globalnej otwartości. Ale zbyt wielu zawodowców z tego jednak nie skorzystało.

 

W Rio de Janeiro walczyło tylko czterech profesjonałów (Hasasn N’Dam N’Jikam, Carmine Tommasone, Amnat Ruenroeng oraz Mathieu Bauderlique, ale tylko ten ostatni stanął na olimpijskim podium zdobywając brązowy medal w wadze półciężkiej. Tyle że Francuz dostał się na igrzyska z listy APB (AIBA Pro Boxing), a pozostali podczas turnieju kwalifikacyjnego w Vargas w Wenezueli na trzy tygodnie przed igrzyskami.

 

Jak będzie w Tokio, kto z mistrzów zawodowego boksu zdecyduje się wziąć udział w kwalifikacjach? My już wiemy, że będzie w tym gronie Polak, były zawodowy mistrz Europy wagi junior ciężkiej, Mateusz Masternak. „Mastera” ostatni raz na zawodowym ringu widzieliśmy w turnieju WBSS (World Boxing Super Series) przegrał tam nieznacznie z posiadaczem pasa IBF, Kubańczykiem Yunierem Dorticosem.

 

Teraz Dorticos szykuje się do finałowej walki w WBSS z Łotyszem Mairisem Briedisem, który w skandalicznych okolicznościach wyeliminował w półfinale tego turnieju Krzysztofa Głowackiego, a Masternak postanowił realizować marzenia z młodości i walczy o prawo startu na igrzyskach w Tokio (2020). Pierwszy krok już zrobił, wygrał właśnie 90 MP w Opolu. Pierwsze walki przed czasem, a w finale wypunktował obrońcę tytułu, uczestnika tegorocznych MŚ w Jekaterunburgu, Michała Soczyńskiego.

 

To pierwsze złoto Mateusza Masternaka w olimpijskim boksie seniorów. W 2005 roku zdobył brązowy medal MP w wadze półciężkiej, a kilka miesięcy później, w lutym 2006 w kolejnych MP seniorów, medal srebrny. W obu przypadkach przegrał z Pawłem Głażewskim.  Wcześniej był mistrzem, ale juniorów, startował też bez powodzenia na MEJ, ale dostał tam dyplom za jedyny nokaut, którego był autorem.

 

O starcie na igrzyskach po raz pierwszy powiedział głośno w Puncherze Extra Time, w lutym 2017 roku. Program prowadził Artur Łukaszewski, gośćmi byli Kamil Szeremeta, Masternak i Andrzej Gmitruk. Zapytałem wtedy Masternaka i Szeremetę czy nie pomyśleliby o olimpijskim starcie, korzystając z nowych przepisów AIBA i „Master” zapalił się do tego pomysłu. Wrócił do niego w tym roku, po przegranej z Dorticosem i później, gdy nie doszło do planowanej walki we Francji z Arsenem Goulamirianem, dziś superczempionem WBA.

 

Masternak ma ogromne doświadczenie i nieprzeciętne umiejętności, ale olimpijski boks wymaga określonych predyspozycji. Walka na dystansie 3 rund, to co innego niż 12 rundowy pojedynek. Inne są też rękawice, nieco inny, choć zbliżony system punktowania. I nowy mistrz Polski wagi ciężkiej (91 kg) doskonale zdaje sobie z tego sprawę.

 

Masternak do mistrzostw w Opolu przygotowywał się praktycznie sam. Teraz chciałby uczestniczyć w zgrupowaniach kadry, wie że czekają go jeszcze przed kwalifikacjami w Londynie międzynarodowe turnieje. Być może przed świętami wystąpi jeszcze w Gliwicach w meczu Polska – Rosja, ale na razie nikt nie z PZB nie dzwonił z konkretnymi informacjami.

 

Masternak ma 32 lat i chciałby, żeby w procesie treningowym  też mieć coś do powiedzenia, by liczono się z jego zdaniem. Wie, że turniej kwalifikacyjny do igrzysk, zarówno ten europejski, jak i światowy (ostatniej szansy), najprawdopodobniej w maju w Paryżu, będzie bardzo trudny, a olimpijskich paszportów w jego wadze jest niewiele.

 

Ale podjął walkę i ma nadzieję, że wystartuje w Tokio. A tam powalczy o medal na który polski boks czeka od igrzysk w Barcelonie (1992), gdzie zdobył go Wojciech Bartnik. Myślę, że nie jest bez szans, ma sporo atutów, lecz to dopiero początek długiej drogi do celu.

Janusz Pindera, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie