Korona SA Kielce zostanie dokapitalizowana

Piłka nożna
Korona SA Kielce zostanie dokapitalizowana
fot. Cyfrasport

Kieleccy radni zgodzili się w czwartek na dokapitalizowanie występującej w piłkarskiej ekstraklasie Korony Kielce. - Gdyby decyzja była inna, klub mógłby nie otrzymać licencji na przyszły sezon - powiedział prezes Korony Krzysztof Zając.

Po burzliwej, blisko trzygodzinnej dyskusji kieleccy radni zgodzili się ostatecznie na dokapitalizowanie spółki Korona SA Kielce. Za podniesieniem kapitału zakładowego o ponad 5 mln zł opowiedziało się 11 radnych, ośmiu było przeciw, a czterech wstrzymało się od głosu. Decyzja radnych oznacza, że miasto Kielce jako akcjonariusz mniejszościowy (28 proc. akcji) musi wyłożyć 1,4 mln zł. 3,7 mln zł dołożą większościowi właściciele z Niemiec.

 

Jednym z radnych, który głosował na dokapitalizowaniem Korony, był przewodniczący rady miasta Kamil Suchański. - Musi odpowiedzialnie podchodzić do swoich partnerów biznesowych. Miasto ma w Koronie 28 proc. udziałów i proporcjonalnie powinno uczestniczyć w podnoszeniu kapitału spółki, tak samo jak będzie, mam nadzieję, że niedługo w perspektywie dwóch, trzech lat, partycypowało w zyskach - mówił Suchański.

 

Przeciwko projektowi uchwały głosowała natomiast przewodnicząca radnych Koalicji Obywatelskiej Agata Wojda. - W tym roku do spółki z budżetu miasta wpłynie prawie 6 mln zł. W latach poprzednich, kiedy miasto było 100-procentowym właścicielem, ta kwota też oscylowała wokół 6-7 mln zł. Dlatego proste pytanie, które też pewnie będą nam zadawać mieszkańcy. Co się w takim razie zmieniło, miasto jest już mniejszościowym akcjonariuszem, a i tak kwota o podobnej wartości powędruje do Korony - zaznaczyła Wojda.

 

W klubie radnych Prawa i Sprawiedliwości nie było dyscypliny głosowania. Jeden z nich, Krzysztof Kisiel wstrzymał się od głosu. - To taki mój znak zapytania co do dalszych decyzji dotyczących przyszłości Korony. Tak, aby nie za łatwo przeszło przekazania tych środków, żeby zarząd klubu dokonał restrukturyzacji i analizy swoich dalszych postępowań. Abyśmy za kilka miesięcy znowu nie musieli spotkać się na sesji w tej sprawie - uzasadnił swój głos Kisiel.

 

Prezes kieleckiego klubu Krzysztof Zając powiedział po głosowaniu, że podniesienie kapitału zakładowego Korony było koniecznością. Klub ubiegły rok zamknął stratą w wysokości 5,1 mln zł. - Na to złożyło się kilka czynników, przede wszystkim wynik sportowy. Biegli w swoim protokole zalecali nam podwyższenie kapitału, bo inaczej spółka mogła stracić płynność finansową, a w konsekwencji tego klub mógłby nie otrzymać licencji na przyszły sezon - podkreślił Zając. Dodał, że decyzja radnych pozwoli na normalne funkcjonowanie klubu.

 

- Jednocześnie jest to zobowiązanie dla zarządu w stosunku do mniejszościowych i większościowych właścicieli. Musimy zrobić wszystko, aby spółka nie przynosiła strat i takiej dyskusji już nie było - stwierdził prezes Korony Kielce.

MC, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie