KMŚ: Bieniek i spółka najlepsi na świecie!

Tegoroczny system KMŚ wzbudził wiele kontrowersji. Cztery zespoły zagrały ze sobą w systemie "każdy z każdym", aby następnie w półfinałach najlepszy z nich zmierzył się z najsłabszym, a druga drużyna z trzecią. Dla wielu to niepotrzebne mnożenie meczów i dodatkowa eksploatacja zawodników. Ci jednak nie mieli wyjścia i musieli dostosować się do regulaminu zmagań w brazylijskiej Betimie.

 

Obie ekipy zagrały ze sobą 5 grudnia w fazie grupowej. Wówczas Cucine Lube pokonało Brazylijczyków bez straty seta. Ponadto siatkarze z Półwyspu Apenińskiego bez większych problemów zwyciężyli katarski Al-Rayyan 3:0 oraz przegrali z Zenitem Kazań 2:3. W półfinale Lube znowu "skrzyżowało rękawice" z Katarczykami i ponownie wygrało bez straty seta. W drugim półfinale Sada w trzech odsłonach pokonała Zenit.

 

Gospodarze rozgrywek mieli nadzieję na rewanż. Finałowa konfrontacja dostarczyła wielu emocji. W pierwszym secie Cucine wygrało "zaledwie" 25:23. Brazylijczycy pokazali się ze świetnej strony w drugiej partii, w której odskoczyli rywalom na kilka "oczek" i ostatecznie zwyciężyli 25:19.

 

Trzecia partia była zdecydowanie najbardziej wyrównana. Doszło w niej do gry na przewagi. Podopieczni Ferdinando De Giorgiego wygrali 31:29 i uczynili milowy krok do zwycięstwa w finale.

 

A ten krok został postawiony w kolejnej partii. W niej długo trwała zacięta wymiana, a wynik oscylował wokół remisu. Decydująca okazała się końcówka, w której Cucine odskoczyło na kilka punktów. Sada nie potrafiła dogonić rywali i musiała pogodzić się z drugą porażką z Lube w tegorocznej edycji KMŚ.

 

Dla przedstawiciela włoskiej SuperLegi to pierwszy triumf w tych rozgrywkach. W latach 2017-2018 zajmowali drugie miejsce.

 

Bieniek w całym spotkaniu zdobył trzy punkty (dwa w ataku, jeden w bloku).

 

Sada Cruzeiro - Cucine Lube Civitanova 1:3 (23:25,25:19,29:31,21:25)

Przejdź na Polsatsport.pl