LM w hokeju na lodzie: Czas na rewanże w 1/4 finału!

Zimowe
LM w hokeju na lodzie: Czas na rewanże w 1/4 finału!
Fot. PAP

Podobno gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta. Czy w wielkiej hokejowej wojnie szwajcarsko - szwedzkiej zdołają swoje bitwy wygrać przedstawiciele z Czech i Niemiec? Mecze rewanżowe 1/4 finału Ligi Mistrzów w hokeju na lodzie we wtorek i środę w Polsacie Sport Extra i Polsacie Sport News.

W gronie ośmiu ćwierćfinalistów znalazło się po trzech przedstawicieli ligi szwajcarskiej i szwedzkiej. Stawkę uzupełniają czeski Mountfield Hradec Kralove i niemiecki RB Monachium.

 

Czesi w pierwszym spotkaniu u siebie zremisowali 1:1 ze szwajcarskim EV Zug. Oba zespoły pierwszy raz w historii rywalizują w ćwierćfinale, więc jedni i drudzy zrobią wszystko, aby znaleźć się w półfinale. Znalezienie się w gronie czterech najlepszych drużyn w Europie byłoby czymś wspaniałym. Dołożymy wszelkich starań, aby wykorzystać tę wyjątkową sytuację - mówi dyrektor sportowy szwajcarskiego klubu, Reto Klay.

 

Kuczowa postawa bramkarzy...

 

Gospodarze przystąpią do tego spotkania osłabieni brakiem kilku zawodników, choć wielce prawdopodobne jest, ze do składu wróci kontuzjowany ostatnio reprezentacyjny bramkarz Leonardo Genoni. W pierwszym spotkaniu bardzo dobrze między słupkami spisywał się jego zmiennik 19-letni Luca Hollenstein, który obronił 27 strzałów. - Mają duży problem z kontuzjami i to znajduje odzwierciedlenie w ligowej tabeli. Mają w kadrze kilku doświadczonych zawodników i cały zespół doskonale zdaje sobie sprawę, że mają bardzo duże szanse na awans do półfinału. - mówi Henryk Gruth, były reprezentant Polski od ponad dwudziestu lat na stałe mieszkajacy w Szwajcarii.

Czesi swoją szansę na awans przede wszystkim upatruja w postawie ich bramkarza Marka Mazanca, który w tym sezonie jest jedną z kluczowych postaci w zespole. - W rewanżu kluczowym elementem będzie nasza gra w obronie. Liczymy na wsparcie naszych kibiców, ale wydaje mi się, że w tym sezonie epiej gramy na wyjeździe niże przed własną publicznością - uważa bramkarz czeskiego zespołu.

 

Strzelić minimum jednego gola!

 

Hokeiści Lozanny udali się na daleką północ Szwecji aby odrobić jednobramkową stratę z pierwszego meczu (1:2). Bohaterem Lulei okazał się zdobywca obu bramek, Robin Kovacs. Szwedzi obecnym sezonie Ligi Mistrzów w dziewięciu meczach zdobyli 36 bramek, co daje im drugie miejsce w klasyfikacji strzelonych goli w tych elitarnych rozgrywkach.

Podopieczni Thomasa Berglunda w 1/8 finału pokonali dwukrotnie aktualnego mistrza Szwajcarii - SC Bern. Zespół z północy Szwecji w sezonie 2014/15 wygrał pierwszą edycję Ligi Mistrzów. Wobecnym sezonie Lulea jest liderem rozgrywek szwedzkiej ekstraligi (SHL) i w klubie nie ukrywają, że marzą o zdobyciu drugiego w historii klubu mistrzowskiego tytułu. 

Szwajcarzy debiutują w tym sezonie w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Zespół siedem lat temu powrócił do najwyższej klasy rozgrywkowej NLA i w poprzednim sezonie zdołał dotrzeć do półfinału. Zespół prowadzony przez Fina Ville Peltonena w fazie grupowej wyeliminował między innymi Ocelari Trzyniec, którego zawodnikiem jest Aron Chmielewski. W 1/8 finału Lozanna wyeliminowała w dwumeczu inną czeską druzynę Skodę Pilzno dopiero po rzutach karnych. - Zdecydowanie lepiej prezentują się w grze ofensywnej i do tego mają w składzie kilku bardzo dobrych napastników. W rewanżu ich mocną stroną będzie na pewno umiejętność gry w przewadze, bo w tym elemencie legitymują się całkiem niezłymi statystykami - ocenia ich szanse na awans Henryk Gruth.

 

Obrońcy tytułu za burtą?

 

Kolejny beniaminek Ligi Mistrzów EHC Biel-Bienne zagra u siebie z broniąca tytułu Frolundą. W pierwszym spotkaniu dosyć niespodziewanie górą byli Szwajcarzy, którzy wygrali na wyjeździe 3:2, prowadząć na 10. minut przed końcem meczu 3:0!

Frolunda to najbardziej utytułowany klub hokejowej Ligi Mistrzów. Zespół z Goeteborga pokonał w ćwierćfinale w bratobójczym klasyku Farjestad. W Karlstad dosyć niespodziewanie wygrali gospodarze 6:3, ale w rewanżu Frolunda zwyciężyła 8:2, choć tak naprawdę kwestię awansu zdołali rozstrzygnąć dopiero w trzeciej tercji, którą „Indianie” wygrali 4:0, a cały mecz 8:2. Absolutnym bohaterem meczu okazał się bramkarz Jonas Hiller, który obronił 50 z 52 strzałów oddanych na jego bramkę przez graczy Frolundy. - Od początku meczu miałem bardzo duzo pracy, ale dzięki temu byłem skoncentrowany i cały czas w grze. Kilka udanych interwencji w pierwszych minutach meczu dodały nam większej pewności siebie - mówił po meczu Hiller.

 

Zespół HC Biel/Bienne może okazać sie prawdziwym czarnym koniem tej edycji Champions Hockey League (CHL). Zespół prowadzony przez Fina Antti’ego Tormanena w 1/8 finału pokonał po dogrywce niemiecki Augsburger Panther, a decydyjącego gola w doliczonym czasie gry strzelił Toni Rajala.

 

Czy będzie cud w Monachium?

 

W ćwierćfinale obecnej edycji Ligi Mistrzów na pierwszy plan wysuwa się wewnętrzna rywalizacja Helwetów z Trzema Koronami. Oba kraje wprowadziły do najlepszej ósemki po trzech swoich reprezentantów. Jak się okazuje bardzo istotna będzie również korespondencyjny pojedynek pomiędzy Mountfield Hradec Kralove a RB Monachium, czyli finalistą Ligi Mistrzów poprzedniej edycji.

W przypadku awansu do ćwierćfinału ekipy z Monachium i odpadnięciu z dalszej rywalizacji czeskiego klubu oznaczać będzie, że Niemcy w kolejnej Lidze Mistrzów zabiorą jedno miejsce w Champions League drużynom z Czech. Oznaczać to będzie, że w kolejnych rozgrywkach Niemcy zamiast trzech będą mogli wystawić cztery kluby, a z kolei Czesi będą mogli zgłosić nie cztery zespoły, jak to było dotychczas, lecz trzy.

W walce o awans do półfinału RB Monachium rywalizuje z Djurgarden. W Sztokholmie w hali Hovet górą byli gospodarze, którzy wygrali aż 5:1. Grupowi rywale GKS-u Tychy pierwszy raz w historii awansowali do ćwiercfinału i teraz zrobią wszystko aby nie roztrwonić czterobramkowej zaliczki z pierwszego meczu. Zresztą dla Szwedów spotkanie rewanżowe ma już być tylko zwykłą formalnością. Zresztą na oficjalnej stronie klubu widnieje obszerna rozmowa z podróżnikiem Marcusem Hogstromem, który radzi szedzkim kibicom jakie najważniejsze atrakcje należy zobaczyc w Monachium.

 

Plan transmisji meczów rewanżowych ćwierćfinału Ligi Mistrzów w hokeju na lodzie (10-11 grudnia):

 

Wtorek (10 grudnia):

EV ZUG - MOUNTFIELD HK mecz na żywo o 19:45 w Polsacie Sport Ekstra.

 

LULEA HOCKEY - LAUSANNE HC premiera meczu o 23:00 w Polsacie Sport Ekstra.

 

Środa (11 grudnia):

EHC BIEL BIENNE - FROLUNDA INDIANS premiera meczu o 10:07 w Polsacie Sport News.

 

RED BULL MONACHIUM - DJURGARDEN SZTOKHOLM premiera meczu o 19:10 w Polsacie Sport News.

 

 

 

 

Grzegorz Michalewski, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie