Polski skoczek czekał 1100 dni na punkty Pucharu Świata
10 grudnia 2016 roku w Lillehammer Klemens Murańka zajął 27. miejsce, a w niedzielę wyrównał wspomniane osiągnięcie. Zakopiańczyk zdobył swoje pierwsze punkty Pucharu Świata od trzech lat i stwierdził, że ten występ znaczy dla niego więcej niż... medal mistrzostw świata.
Murańka był jednym z reprezentantów Polski, którzy zdobyli punkty w niedzielnym konkursie indywidualnym w Klingenthal. Dzień wcześniej nasza czwórka wywalczyła złoto drużynowe.
25-latek zajął 27. miejsce i zgromadził cztery punkty - jego pierwsze od 1100 dni.
- Warto było czekać te trzy lata. Bardziej cieszę się z punktu Pucharu Świata, niż zwycięstwa w Konkursie Kontynentalnym. Ten wynik doda mi wiary w siebie, mam bombę w nogach - stwierdził skoczek.
Przejdź na Polsatsport.plZOBACZ TAKŻE WIDEO: Grzegorz Sobczyk: W skokach Kubackiego brakowało pewności
Komentarze