Prezes Arki Gdynia zrezygnował ze stanowiska
Prezes występującej w Ekstraklasie Arki Gdynia zrezygnował w poniedziałek z pełnienia tej funkcji. - Powodem mojej decyzji są przede wszystkim rozbieżności w wizji i strategii dalszego rozwoju klubu między mną i właścicielem - wyjaśnił Grzegorz Stańczuk.
34-letni Stańczuk został prezesem Arki 28 sierpnia, a wcześniej, przez cztery lata, pracował w Ekstraklasie S.A. na stanowisku starszego menedżera ds. sponsoringu i rozwoju biznesu. Zastąpił Wojciecha Pertkiewicza, który sprawował tę funkcję od czerwca 2012 roku.
W poniedziałek prezes Arki złożył rezygnację i jak zapowiedział, rozstał się z klubem ze skutkiem natychmiastowym. - Powodem mojej decyzji są przede wszystkim rozbieżności w wizji i strategii dalszego rozwoju klubu między mną i właścicielem - napisał w oświadczeniu.
Stańczuk podkreślił, że pierwsze trzy miesiące pracy w Arce poświęcił na analizę sytuacji oraz opracowanie strategii mającej na celu poprawę wyników zespołu w lidze. W tym czasie przejrzał istniejące oraz opracował nowe dokumenty dotyczące szeroko pojętej sytuacji finansowej, sportowej, biznesowej oraz administracyjnej klubu.
- Na bazie tych materiałów przygotowany został zarówno plan działań krótkoterminowy, do końca sezonu, jak i główne założenia wizji oraz strategii rozwoju Arki w latach 2020-2027. Oba dokumenty zawierały szczegółowe wyliczenia finansowe, które zostały zaprezentowane właścicielom klubu. Nie doszliśmy do porozumienia w tym obszarze, co skłoniło mnie do złożenia rezygnacji. Nadal uważam, że w Arce jest duży i niewykorzystany potencjał zarówno na polu sportowym, jak i biznesowym. Jestem przekonany, że przy wdrożeniu odpowiednich programów klub może przestać martwić się ciągłą walką o utrzymanie – dodał.
Za kadencji Stańczuka doszło również w Arce do zmiany trenera – w październiku Jacka Zielińskiego zastąpił Serb Aleksandar Rogic. W trzech ostatnich spotkaniach żółto-niebiescy wywalczyli siedem punktów (po raz pierwszy w tym sezonie wygrali dwa mecze z rzędu), dzięki czemu opuścili strefę spadkową.
Komentarze