Heynen: Święta dla mnie nie istnieją
- Drugiego dnia świąt gramy mecz w SuperLedze, a 25 grudnia mamy trening. W siatkówce nie ma czegoś takiego jak Święta i one po prostu dla mnie nie istnieją. Nie mam nawet jak ich celebrować - powiedział selekcjoner reprezentacji Polski Vital Heynen.
Marcin Lepa: To dla trenera pracowity okres...
Vital Heynen: A kiedy tak naprawdę miałem niepracowity (śmiech)? Od 12 września, kiedy rozpoczęły się mistrzostwa Europy, rozegrałem chyba ponad 40 meczów. Nawet nie pamiętam, ile tak naprawdę ich było, ale napięty grafik stał się dla mnie codziennością.
Gdzie znaleźć w takim razie czas, by rozwijać ekipę z Perugii czy przygotowywać się do igrzysk olimpijskich z reprezentacją Polski?
Trudne pytanie... Nie mam za bardzo czasu, by myśleć o globalnych rzeczach i raczej koncentruję się na bieżących problemach. Podczas pobytu w Warszawie przeprowadziłem dwugodzinną rozmowę ze związkiem, właśnie na temat Tokio 2020.
Znalazł pan pięć minut, by pomyśleć o Świętach Bożego Narodzenia?
Drugiego dnia świąt gramy mecz w SuperLedze, a 25 grudnia mamy trening. W siatkówce nie ma czegoś takiego jak Święta i one po prostu dla mnie nie istnieją. Nie mam nawet jak ich celebrować.
Przynajmniej później czeka nas przerwa od SuperLegi... Czy to będzie czas na dalszą pracę, czy może spędzenie trochę czasu z rodziną?
Po Świętach będziemy mieli przerwę od ligi włoskiej, a później razem z kibicami z Polski będziemy mogli obserwować, jak reprezentacje biją się o ostatnie bilety na igrzyska olimpijskie. Dobrze, że przynajmniej ten jeden raz presja nie będzie ciążyć na nas, tylko na rywalach.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze