Kowal: Musimy być cierpliwi, bo najważniejsze mecze jeszcze przed nami
Beniaminek PlusLigi MKS Ślepsk Malow Suwałki wygrał w pierwszej rundzie fazy zasadniczej 6 z 13 spotkań. Trener zespołu Andrzej Kowal uważa, że zespół nie ma się czego wstydzić, ale dalej musi walczyć o utrzymanie w lidze.
– Na ten moment nie mamy się czego wstydzić, ale musimy uważać, musimy być cierpliwi, bo najważniejsze mecze jeszcze przed nami – powiedział Kowal. Trener Ślepska Malow uważa, że pomimo 9. miejsca w tabeli, trzeba liczyć się z tym, że walka o utrzymanie będzie trwała do końca sezonu.
Drużyna z Suwałk to absolutny debiutant w ekstraklasie. W sobotę przegrała u siebie z GKS Katowice 2:3.
– Nasz bilans sześciu zwycięstw i siedmiu porażek jak na beniaminka jest naprawdę niezły. Musimy jednak pamiętać, że ta druga runda będzie dla nas trudniejsza. Mecze z zespołami, z którymi walczymy o utrzymanie, gramy na wyjazdach, a z tymi z czołówki gramy u siebie – tłumaczył Kowal.
Trener beniaminka ocenił, że poza jednym słabym meczem z Cuprum Lubin drużyna grała równo i ciężko walczyła o każdy punkt.
– Cały czas uczymy się tej ligi. Ci zawodnicy potrzebują rozegrać jeden sezon w lidze, aby zdobyć doświadczenie, bo tym doświadczeniem wygrywa się końcówki spotkań – dodał Kowal.
W jego ocenie motorem napędowym drużyny stał się Nicholas Szerszeń (najlepiej serwujący zawodnik ligi), ale każdy z zawodników dokłada się do sukcesów. Kowal przypomniał, że niektórzy jeszcze niedawno grali w drugiej lidze, a inni nie mieli żadnego doświadczenia w Plus Lidze.
WYNIKI, TABELA I TERMINARZ PLUSLIGI
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze