Siatkarscy eksperci komentują wyniki Plebiscytu PS i Polsatu

- Myślałem, że Wilfredo Leon będzie troszeczkę wyżej. Przede wszystkim dlatego, że reprezentacja w poprzednim roku grała doskonale, a on był takim "wysuniętym" kandydatem, przedstawicielem całej drużyny - powiedział Damian Dacewicz.

 

Podobnego zdania była Joanna Kaczor.

 

- Widziałam Wilfredo w czołowej piątce, jednak patrząc na osiągnięcia pozostałych laureatów Plebiscytu, zdałam sobie sprawę, że nie odnosił on jeszcze takich sukcesów z reprezentacja Polski. Poczekajmy do kolejnego sezonu. Gdy się spotkamy tutaj za rok, to myślę, że będziemy się mogli odnieść do czegoś piękniejszego. Cieszy to, że siatkarze i siatkarki co raz częściej pojawiają się w tym Plebiscycie.  

 

Z zaakceptowaniem wyników nie miał problemu Ireneusz Mazur.

 

- Podczas ogłoszenia wyników było trochę emocji, ale na samym balu kontrowersji nie było. Gdy sięgam pamięcią do poprzednich lat, to każdy wybór budził jakieś wątpliwości. Zawsze były i są pytania dlaczego ten, a nie inny. Jestem bardzo zadowolony, bo samo wejście siatkarza do czołowej dziesiątki, w szczególności takiego jak Leon, który dość krótko gra w naszej reprezentacji, to sukces. Serce mówiło, że powinien znaleźć się w "strefie medalowej", ale to miejsce które zajął mnie cieszy. Malwina Smarzek w ogóle nie zakwalifikowała się do dziesiątki. Trzeba jednak docenić, że była nominowana. Wybór koszykarzy jako drużyny roku może u niektórych budzić kontrowersje. Muszę jednak przyznać, że mistrzostwa świata, w których wystąpili, oglądałem "od dechy do dechy". Z zapartym tchem.

Przejdź na Polsatsport.pl