ATP Cup: Rosja i Australia pierwszymi półfinalistami

Australijczycy wyeliminowali w ćwierćfinale Wielką Brytanię po zaciętym pojedynku. Po meczach singlowych było 1:1 - najpierw reprezentujący gospodarzy Nick Kyrgios wygrał z Cameronem Norriem 6:2, 6:2, ale po długiej walce do wyrównania doprowadził Dan Evans, który wygrał z Alexem De Minaurem 7:6 (7-4), 4:6, 7:6 (7-2).

 

O wszystkim miał więc zdecydować debel, w którym De Minaur i Kyrgios zmierzyli się ze specjalizującymi się w tej konkurencji Jamie Murrayem i Joe Salisburym. Niespodziewanie to Australijczycy wygrali 3:6, 6:3, 18-16. W trwającym pół godziny super tie-breaku (do 10 punktów) obronili cztery piłki meczowe, a sami wykorzystali swoją piątą.

 

- To był najbardziej stresujący tie-break, w jakim kiedykolwiek grałem. Dziś wieczorem będę musiał napić się dużo czerwonego wina - powiedział po meczu Kyrgios.

 

W kolejnej rundzie Australijczycy zagrają albo z Hiszpanią, której zawodnikiem jest lider światowego rankingu Rafael Nadal, albo z Belgią.

 

Rosja już po spotkaniach singlowych zapewniła sobie zwycięstwo nad Argentyną i zmierzy się w półfinale albo z Serbią Novaka Djokovica, albo z Kanadą.

 

Wygraną "Sbornej" zapewnili Karen Chaczanow, który pokonał Guido Pellę 6:2, 7:6 (7-4), oraz Daniił Miedwiediew, lepszy od Diego Schwartzmana - 6:4, 4:6, 6:3.

 

W deblu Tejmuraz Gabaszwili i Konstantin Krawczuk przypieczętowali triumf Rosjan, wygrywając z Maximo Gonzalezem i Andresem Moltenim 7:6 (7-5), 6:4.

 

Turniej ATP Cup, choć ma charakter rywalizacji zespołów narodowych, daje poszczególnym zawodnikom możliwość zdobycia punktów do rankingu i wywalczenia atrakcyjnych premii. W puli nagród jest łącznie 15 milionów dolarów amerykańskich.

 

Impreza potrwa do 12 stycznia i zakończy się na tydzień przed wielkoszlemowym Australian Open w Melbourne.

Przejdź na Polsatsport.pl