Zawrotniak trzeci w Pucharze Świata w Heidenheim

38-letni Zawrotniak (AZS AWF Kraków) przed tym turniejem zajmował 33. lokatę w światowym rankingu. Po przejściu eliminacji w pierwszej rundzie zasadniczej części rywalizacji - w 1/32 finału - pokonał Szweda Jonathana Svenssona 15:12. W kolejnej uporał się w identycznych rozmiarach z liderem światowego rankingu Włochem Andreą Santarellim.

 

Dwóch kolejnych rywali Polaka to także reprezentanci Italii. Z Federico Vismarą wygrał 15:9, a z Enrico Garozzo - 15:13 i był już w półfinale. Tam czekał na niego Koreańczyk Sangyoung Park. Mistrz olimpijski z Rio de Janeiro zwyciężył 15:9.

 

Zawrotniak po raz siódmy w karierze stanął na podium pucharowych zawodów. Poprzednio 3 maja ubiegłego roku był drugi w Grand Prix FIE w kolumbijskim Cali.

 

Polska drużyna praktycznie nie ma już szans na awans do igrzysk w Tokio. Wobec tego tylko jeden z biało-czerwonych będzie mógł wystąpić w Tokio. Po świetnym występie w Heidenheim Zawrotniak znacznie poprawi swoją pozycję w światowym rankingu, co może przełożyć się na uzyskanie olimpijskiej przepustki na tej podstawie, bez konieczności udziału w dodatkowym turnieju kwalifikacyjnym.

 

Wojciech Lubieniecki (KS Cracovia 1906) w pierwszej rundzie turnieju głównego pokonał Amerykanina Jacoba Hoyle'a 15:12, ale w 1/16 finału przegrał z Chińczykiem Chao Dongiem 11:15 i został sklasyfikowany na 33. pozycji.

 

Dwóch innych Polaków odpadło w Heindenheim w 1/32 finału. Mateusz Antkiewicz (AZS AWF Katowice), który przegrał z Czechem Martinem Capkiem 12:15 był 45., a Seweryn Brzozowski (St. Szerm. Legia Warszawa) uległ Francuzowi Alexandre Bardenetowi 9:15 i uplasował się na 56. miejscu.

 

W finale Siklosi, najlepszy w ubiegłorocznych mistrzostwach świata w Budapeszcie, wygrał z Parkiem 15:14. To pierwszy pucharowy triumf w karierze 22-letniego Węgra.

Przejdź na Polsatsport.pl