Prezes siatkarskiego klubu chciał wypuścić na boisko... 5-letnie dzieci. Wszystko w ramach protestu
Kibice śledzący zmagania w siatkarskich rozgrywkach Serie A1 kobiet nie narzekają na brak ciekawych doniesień w ostatnich tygodniach. Wszystko za sprawą prezesa klubu Volalto 2.0 Caserta - Nicoli Turco, który w ramach protestu chciał w najbliższym meczu ligowym wydelegować na parkiet 5-letnie dziewczynki.
Protest miał dotyczyć braku zgody na przełożenie meczu ligowego przeciwko ekipie Brescii - bardzo ważnego w kontekście utrzymania się. Turco postanowił więc, że w spotkaniu zaplanowanym na 15 stycznia zabraknie podstawowych zawodniczek, a w ich miejsce pojawią się kilkuletnie dziewczynki wraz z rodzicami. - Wolę przegrać niż pozwolić wyjść moim siatkarkom na boisko - skwitował Turco.
Do kontrowersyjnej sytuacji jednak nie dojdzie, ponieważ na oficjalnej stronie klubu możemy przeczytać, że zespół Volalto zaprezentuje się w w miarę możliwości najmocniejszym składzie. - Po długim zastanowieniu postanowiliśmy, że wyjdziemy na boisko w optymalnym zestawieniu, aczkolwiek bez kilku czołowych zawodniczek. Decyzja ta została podyktowana szacunkiem dla kibiców Caserty oraz Brescii - napisano.
Prezes Turco rozmawiał z siatkarkami i przekazał, aby dały z siebie wszystko na parkiecie i z dumą reprezentowały klub, który zajmuje przedostatnie miejsce w tabeli z pięcioma punktami straty do środowych rywalek.
Nie jest to pierwszy raz, kiedy we włoskich mediach jest głośno za sprawą Turco. Pod koniec 2019 roku kontrowersyjny prezes chciał zwolnić trenera oraz pół zespołu za jedną z porażek ligowych. W zamian deklarował zakup największych gwiazd kobiecej siatkówki. Podobnie jak teraz, skończyło się tylko na deklaracjach.
WYNIKI I TABELA SERIE A1 SIATKAREK
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze