Jastrzębski Węgiel w sobotę gra w Kazaniu

Siatkówka
Jastrzębski Węgiel w sobotę gra w Kazaniu
Fot. PAP

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla w czwartek wieczorem dotarli do rosyjskiego Kazania, gdzie dwa dni później zagrają zaległe spotkanie z miejscowym Zenitem w fazie grupowej Ligi Mistrzów.

Polski zespół jest liderem grupy C, po dwóch wygranych u siebie z tureckim Halkbankiem Ankara i belgijskim VC Greenyard Maaseik po 3:0. Rosjanie "potknęli" się już w tej edycji LM, przegrywając w Maaseik 2:3.

 

Jastrzębianie w podróż do Kazania wyruszyli po środowym ćwierćfinale Pucharu Polski, przegranym u siebie z Treflem Gdańsk 2:3. Gospodarze prowadzili w tym spotkaniu 2:0, potem w tie-breaku 12:8, ale w marcowym Final Four w katowickim Spodku zagrają gdańszczanie.

 

Starcie z Zenitem było zaplanowane na pierwszy, grudniowy, weekend rozgrywek, jednak zostało przełożone ze względu na udział drużyny rosyjskiej w klubowych mistrzostwach świata. W brazylijskim turnieju Rosjanie zajęli trzecie miejsce.

 

Podopieczni pracującego w Jastrzębiu od początku grudnia trenera Slobodana Kovaca po noclegu w Warszawie polecieli, przez Moskwę, do Kazania.

 

Zenit ma na koncie sześć triumfów w LM, a w składzie tak znanych zawodników jak Maksym Michajłow, Aleksander Butko czy Francuz Earvin N’Gapeth.

 

"Porażka Zenita w LM nie zmienia mojego spojrzenia na grupę. Naszym celem jest wyjście z niej. Apetyt rośnie, ale pamiętajmy, że to wciąż jest Zenit i bardzo ważny dla układu tabeli będzie wyjazdowy mecz w Kazaniu. Gdyby udało się tam zdobyć punkty, byłoby super i znaleźlibyśmy się w bardzo komfortowej sytuacji" – powiedział PAP prezes Jastrzębskiego Węgla Adam Gorol.

 

Podczas styczniowej przerwy w ekstraklasie zespół trenował w mocno okrojonym składzie, z racji udziału szkoleniowca i pięciu zawodników w turniejach kwalifikacyjnych do igrzysk olimpijskich.

 

"Sobotnim spotkaniem w Kazaniu rozpoczniemy serię sześciu meczów wyjazdowych. Większość zawodników jest jednak przyzwyczajona do podróżowania i przelotów. Na koniec i tak najważniejsze jest to, żeby wyjść na boisko, +sprzedać+ jak najlepiej swoje umiejętności i po prostu wygrać. Myślę, że jesteśmy bardzo zmotywowani, ponieważ teraz czekają nas cztery mecze z czołówką w Europie i Polsce" – ocenił libero śląskiej ekipy Jakub Popiwczak.

MB, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie