Pindera: Kubacki bije rekordy, jaki kolejny?

Zimowe
Pindera: Kubacki bije rekordy, jaki kolejny?
fot. PAP

Miał swój czas Adam Małysz, miał Kamil Stoch, teraz ma Dawid Kubacki, który od 29 grudnia i trzeciego miejsca w Oberstdorfie podczas Turnieju Czterech Skoczni nie schodzi z podiów konkursów o Puchar Świata. Dwie ostatnie wygrane w Titisee-Neustadt, to jego kolejne 7. i 8. podium. A przecież za chwilę Zakopane, na Wielkiej Krokwi też będzie faworytem.

Takiej serii nie mieli w swych najlepszych czasach ani Małysz, ani Stoch. Przed nim w tej klasyfikacji są już tylko takie tuzy jak Gregor Schlierenzauer, Matti Nykaenen oraz Stefan Kraft (wszyscy po 9 podiów), Peter Prevc (12.) i Jane Ahonen (13.). Dawid Kubacki wygrywał w niedzielę w Titisee-Neustadt zrównał się tym samym z Thomasem Morgensternem.

 

Potwierdza się więc to co ostatnio mówili Polsatsport.pl prezes PZN Apoloniusz Tajner oraz trenerzy Maciej Maciusiak i Jan Szturc, którzy zgodnie twierdzili, że Kubacki jest po prostu w gazie i szybko z tego podium nie zejdzie. A jeśli tak się zdarzy, czego przecież nie można wykluczyć, to szybko tam wróci, bo takiej formy z dnia na dzień się nie traci.

 

Ostatnio w podobnym stylu wypowiedział się Wojciech Fortuna, pierwszy polski mistrz olimpijski. Jego zdaniem Kubacki zdobędzie Kryształową Kulę. Odważne stwierdzenie, bo do końca rywalizacji jeszcze daleko, ale taki optymistyczny scenariusz jest absolutnie możliwy.

 

Na razie są powody do radości, bo dwa wygrane konkursy w Titisee-Neustadt, to coś bardzo cennego. Tym bardziej, że oba stały na bardzo wysokim poziomie, a w sobotę Kubacki był przecież najlepszy w obu seriach. W niedzielę bardzo wysoko poprzeczkę zawiesił Ryoyu Kobayashi, ale skoczek z Zakopanego jego też pokonał. Minimalnie, ale pokonał. Tyle że to Japończyk zgarnął 25 tysięcy euro za zwycięstwo w mini turnieju Titisee-Neustadt Five. Zadecydowała o tym piątkowa wygrana Kobayashiego w kwalifikacjach i przewaga punktowa, którą wtedy uzyskał.

 

Z finansowego punktu widzenia można więc mówić o porażce Kubackiego, choć swoje (ale we frankach szwajcarskich) za dwa konkursowe zwycięstwa zarobił, ale jego czysto sportowe osiągnięcia są niepodważalne. Dalej jest wprawdzie czwarty w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, ale znacząco zmniejszył dystans do prowadzącego Niemca Karla Geigera, traci do niego 122 punkty. Przewaga drugiego Austriaka Stefana Krafta (39 pkt) i trzeciego Kobayashiego (31 pkt) też jest znacznie mniejsza i co najważniejsze, jak najbardziej do odrobienia. A ci, którzy są za Dawidem, straty mają już większe. Piątego w tej klasyfikacji, młodego Norwega Mariusa Lindvika, dzieli od Polaka 219 pkt, a szóstego Stocha 290 pkt. – Kamil nie traci jednak ducha, w Titisee–Neustadt był zadowolony ze swoich skoków, ale jak stwierdził, dwukrotnie go zestrzelono (fatalne warunki) i nie mógł nic zrobić.

 

W Zakopanem rozegrany zostanie tylko jeden konkurs indywidualny, dzień wcześniej skoczkowie będą toczyć rywalizację drużynową i tu jest problem, bo Michał Dolezal na razie nie ma czwartego, w przyzwoitej formie, do polskiego składu. A oczekiwania, co zrozumiałe, są duże. Kubacki wiadomo, skacze jak z nut, Piotr Żyła choć nierówny, ale lata daleko, Kamila Stocha też stać na wiele. Można liczyć, że pod Giewontem klasę pokaże w obu konkursach. W ubiegłorocznej Letniej Grand Prix był najlepszy, wygrał przed Kubackim.

 

Nie mamy nic przeciwko temu, by sytuacja się powtórzyła w najbliższy weekend, być może Panowie zamienią się miejscami, to też byłoby pięknie. W styczniu 2019 w pucharowej, zimowej rywalizacji Kubacki latał daleko. Zaimponował szczególnie w konkursie drużynowym, w którym polski zespół zajął trzecie miejsce za Niemcami i Austrią.


Dawid wciągnął nas za uszy na to podium – to słowa Stocha po tamtych zawodach.

 

W konkursie indywidualnym, choć był najlepszy z Polaków, zajął jednak dopiero 12 miejsce. Miejmy nadzieję, że tym razem będzie znacznie wyżej. Oczywiście najlepiej gdyby nie schodził z podium do końca sezonu, lecz to chyba niemożliwe.

Janusz Pindera, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie