Zagumny odpowiedział Heynenowi. "Nie ma mowy o takim rozwiązaniu"
Prezes PLS Paweł Zagumny komentuje słowa Vitala Heynena, który chciałby skrócenia sezonu PlusLigi. - Od lipca 2019 nie mieliśmy żadnych sygnałów, że kalendarz PlusLigi jest w jakimś stopniu niekorzystny dla reprezentacji (...) Dopiero później, w trakcie spotkania w listopadzie, selekcjoner pytał m.in. czy nie da się zagrać ewentualnych meczów finałowych w 7 dni. Oczywiście usłyszał ode mnie, że to byłoby niebezpieczne dla zdrowia graczy, fatalne dla kibiców i całej ligi - mówi Zagumny.
Ewentualny piąty mecz o złoto Plusligi 2019/2020, zgodnie z kalendarzem zaakceptowanym w lipcu 2019 roku, jest zaplanowany na dzień 9 maja. Faza play-off rusza 1 kwietnia, kiedy rozpocznie się rywalizacja ćwierćfinałowa do 2 zwycięstw. Następnie - 15 kwietnia przyjdzie czas na półfinały do 2 zwycięstw. Wielki finał - do trzech wygranych - zaplanowano na okres od 25 kwietnia. Terminarz jest napięty do granic możliwości tym bardziej, że polskie drużyny w kwietniu być może będą również występować w europejskich pucharach.
– Jedyna opcja, by w ogóle mieć szansę na przyspieszenie ligi to moment półfinałów Ligi Mistrzów. Pozostaje pytanie ,czy nasze drużyny w nich zagrają, na co przecież bardzo liczymy. I o tym fakcie rozmawiałem z trenerem Heynenem, że w przypadku braku awansu będę pytał udziałowców, czy jesteśmy w stanie przyspieszyć o kilka dni. Najpierw jednak będę trzymał kciuki za polskie drużyny w Lidze Mistrzów i liczył na ich awans do najlepszej czwórki – mówi Paweł Zagumny.
Słowa prezesa Polskiej Ligi Siatkówki to odpowiedź na słowa Vitala Heynena, który udzielił wywiadu Przeglądowi Sportowemu. Belg mówił w nim o konieczności przyspieszenia aktualnie toczących się rozgrywek Plusligi. Powiedział również, że odbył rozmowę z Zagumnym, który złożył ważną deklarację. - Zadeklarował, że w styczniu porozmawia z klubami i zobaczy jakie są szanse na skrócenie rozgrywek w Polsce. Powiedziałem mu, że idealny scenariusz dla mnie to skrócenie ligi o dwa lub trzy tygodnie - powiedział Heynen.
Zagumny twierdzi, że scenariusz zakładający aż takie przyspieszenie sezonu nie jest w ogóle możliwy. – Przede wszystkim pragnę podkreślić, że przez kilka miesięcy od lipca 2019 nie mieliśmy żadnych sygnałów, że kalendarz PlusLigi jest w jakimś stopniu niekorzystny dla reprezentacji, uznaliśmy więc że został w pełni zaakceptowany. Dopiero później, w trakcie spotkania w listopadzie, selekcjoner pytał m.in. czy nie da się zagrać ewentualnych meczów finałowych w 7 dni. Oczywiście usłyszał ode mnie, że to byłoby niebezpieczne dla zdrowia graczy, fatalne dla kibiców i całej ligi. Powiedziałem, że nie ma mowy o takim rozwiązaniu. Wspomniałem tylko o szansie na kilka dni, o której mówiłem wyżej – podkreśla prezes.
– Ten sezon jest bardzo ciężki dla graczy, kibiców, nas zarządzających, bo rozbity przez kwalifikacje olimpijskie i rozdmuchany kalendarz imprez międzynarodowych. Staraliśmy się tak przygotować kalendarz rozgrywek Ligi Mistrzów Świata, by z jednej strony była atrakcyjna dla kibiców, lecz z drugiej strony możliwa do zagrania dla siatkarzy. Gramy prawie cały czas systemem środa-sobota, nasze kluby walczą z powodzeniem w europejskich pucharach, więc kalendarz rozgrywek jest ściśnięty do granic wytrzymałości - mówi były rozgrywający reprezentacji Polski.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze