Derby Mediolanu w roli głównej z Ibrahimovicem
Po raz pierwszy od 2012 roku w derbach Mediolanu uczestniczyć będzie Zlatan Ibrahimovic. W niedzielę 23. kolejce włoskiej ekstraklasy Szwed wystąpi w meczu Interu z AC Milan po raz 12. w karierze. Prowadzący w tabeli Juventus Turyn zagra na wyjeździe z Veroną.
38-letni Ibrahimovic był piłkarzem Interu w latach 2006-09 i w tym czasie wziął udział w sześciu spotkaniach derbowych. Z kolei od 2010 do 2012 roku bronił barw lokalnego rywala (pierwszy sezon na wypożyczeniu z Barcelony) i zagrał przeciwko Interowi pięciokrotnie.
Od kiedy doświadczony Szwed dołączył do "Rossonerich" w styczniu, podopieczni trenera Stefano Piolego są niepokonani. W Serie A odnieśli trzy zwycięstwa i mieli dwa remisy, a ponadto przeszli dwie rundy Pucharu Włoch i w czwartek rozegrają pierwszy mecz półfinałowy z Juventusem.
O wcześniejszej fazie sezonu Milan wolałby prawdopodobnie szybko zapomnieć. W ostatnim meczu przed dołączeniem Ibrahimovica "Rossoneri" zostali rozgromieni przez Atalantę Bergamo 5:0. - Zlatan ma niezwykłą osobowość, jest nietuzinkowym profesjonalistą. Wszedł do szatni ze specyficzną pokorą. To nie było takie proste, biorąc pod uwagę, jaką dysponuje siłą uderzeniową, ale rozumiał, jaka jest atmosfera, jak delikatny jest to moment - powiedział dyrektor sportowy Milanu Chorwat Zvonimir Boban.
Inter, który będzie gospodarzem niedzielnego spotkania (godz. 20.45), wygrał ostatnie trzy mecze derbowe, a ligowej porażki z lokalnym rywalem nie poniósł od ponad czterech lat. Jedynie w Pucharze Włoch musiał uznać jego wyższość w sezonie 2017/18.
W kadrze AC Milan nie ma już Krzysztofa Piątka, który odszedł do Herthy Berlin. To prawdopodobnie jego słaba forma strzelecka (cztery gole w 18 występach) sprawiła, że działacze klubu zdecydowali się ściągnąć Ibrahimovica.
Obecnie Milan jest ósmy w tabeli z dorobkiem 32 punktów. Inter zgromadził 51 i jest drugi, ze stratą trzech "oczek" do lidera - Juventusu Turyn. "Stara Dama", której bramkarzem jest Wojciech Szczęsny, w sobotę o 20.45 zagra na wyjeździe z Veroną Pawła Dawidowicza i Mariusza Stępińskiego.
Dziewiąta w tabeli Verona (31 pkt) na pewno nie będzie faworytem tego spotkania, za to jest w niezłej formie. Od siedmiu kolejek nie przegrała meczu, a w ostatnich dwóch meczach wywalczyła remisy z Milanem (1:1) i - w zaległym spotkaniu - z zajmującym trzecie miejsce Lazio Rzym (0:0). - Przeszli sami siebie - powiedział o swoich piłkarzach chorwacki trener Ivan Juric po rywalizacji w stolicy Włoch.
Dodał, że w spotkaniu z liderem Verona nie ma nic do stracenia. - Tyle że będzie to nasz trzeci mecz w ciągu sześciu dni, a my nie jesteśmy przyzwyczajeni do tak częstej gry, szczególnie z tak mocnymi rywalami. Ale chłopaki mają sporo adrenaliny i jestem przekonany, że będzie ciekawie - ocenił szkoleniowiec.
W piątek, w pierwszym pojedynku 23. kolejki, piąta w tabeli AS Roma (39 pkt) podejmie 11. Bolognę (30), której bramkarzem jest Łukasz Skorupski. Z kolei Napoli Arkadiusza Milika i Piotra Zielińskiego (10. miejsce, 30 pkt) w niedzielę o 15 zagra u siebie z walczącym o utrzymanie beniaminkiem Lecce (19).