Lewandowski: Jest światełko w tunelu ws. porozumienia mojego brata z PZLA

Inne
Lewandowski: Jest światełko w tunelu ws. porozumienia mojego brata z PZLA
fot. CyfraSport

Marcin Lewandowski powiedział w piątek, że jest światełko w tunelu ws. porozumienia jego brata Tomasza z PZLA. "Nie uczestniczę w tych rozmowach, ale widzę cień nadziei na to, że Tomek nadal będzie moim trenerem" - podkreślił brązowy medalista mistrzostw świata w biegu na 1500 m.

W połowie stycznia okazało się, że Polski Związek Lekkiej Atletyki nie porozumiał się z Tomaszem Lewandowskim. Rozmowy zostały zerwane, a to oznaczało, że czterech polskich czołowych lekkoatletów pozostało bez trenera. W tym także jego brat Marcin. Tydzień temu brązowy medalista MŚ podkreślał w rozmowie z PAP, że ma w głowie nazwisko nowego trenera, a sprawa rozstania duetu, który świetnie funkcjonował przez lata, wydawała się przesądzona.

 

"Jest światełko w tunelu. Pojawiła się nadzieja na porozumienie, bo wcześniej wydawało się, że już nie ma takiej opcji" - powiedział Lewandowski w piątek podczas konferencji poprzedzającej sobotni mityng Orlen Copernicus Cup w Toruniu.

 

Dopytywany przez PAP na jakim etapie są rozmowy przyznał, że nie wie, bo w nich nie uczestniczy, ale samo nawiązanie dialogu w jego ocenie "o czymś świadczy".

 

"Ten konflikt pomiędzy Tomkiem a PZLA nie jest związany głównie z pieniędzmi. Jedną z kości niezgody jest pozwolenie na trenowanie przez mojego brata zawodników zagranicznych, ale takich spraw - mniejszych i większych - przez lata pojawiło się multum. To wszystko się zbierało i wybuchło. Nie ma jednego konkretnego powodu. Wszystko jest jednak do dogadania i dlatego trwają rozmowy" - ocenił w rozmowie z PAP.

 

Zdaniem średniodystansowca to, że konflikt narastał przez lata, spowoduje nieco dłuższe jego wyjaśnianie.

 

"Jestem jednak dobrej myśli, że to wszystko się ogarnie. Tomek jest w kontakcie z władzami związku. Nie wiem na jakiej zasadzie się to odbywa, bo w tym nie uczestniczę, ale wiem, że rozmowy trwają" - dodał halowy mistrz Europy w biegu na 1500 m.

 

W rozmowie z PAP pod koniec stycznia mocno rozczarowany zawodnik podkreślał, że koniec współpracy z bratem-trenerem znacznie zmniejsza szanse na medal podczas igrzysk olimpijskich w Tokio.

 

PAP nie udało się w piątek uzyskać komentarza dyrektora sportowego PZLA Krzysztofa Kęckiego.

 

Z Tomaszem Lewandowskim w sprawie dalszych treningów porozumiał się do tej pory jedynie dwukrotny wicemistrz świata w biegu na 800 m Adam Kszczot. Wicemistrzyni świata w sztafecie 4x400 Patrycja Wyciszkiewicz-Zawadzka przeszła pod skrzydła Iwony Baumgart, a mistrzyni Europy na 1500 m z Amsterdamu (2016) Angelika Cichocka będzie trenować pod okiem swojego męża Tadeusza Zblewskiego.

 

Kszczot pytany przez PAP o kwestię współpracy z trenerem Lewandowskim powiedział w piątek, że trenuje pod jego okiem od początku przygotowań do sezonu olimpijskiego i w tej sprawie nic się nie zmieniło. Dodał, że zdecydowanie jest za jedynym w jego ocenie możliwym rozwiązaniem, czyli uczestniczeniem przez Tomasza Lewandowskiego w jego zgrupowaniach, jak i Marcina Lewandowskiego.

 

Zarówno Lewandowski jak i Kszczot w sobotę zaprezentują się przed polską publicznością w biegu na 800 m podczas Orlen Copernicus Cup w Arenie Toruń.

psl, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie