PŚ szpadzistek: Polki daleko w Barcelonie. Triumf Estonki
Żadnej z polskich szpadzistek nie udało się awansować do czołowej "32" turnieju indywidualnego Pucharu Świata w Barcelonie. Magdalena Piekarska-Twardochel była 55., a Barbara Brych zajęła 63. lokatę. Wygrała Estonka Katrina Lehis.
Piekarska-Twardochel (AZS AWF Warszawa) uległa w 1/32 finału dwukrotnej mistrzyni Europy Rosjance Wioletcie Kołobowej 13:15, a 19-letnia Brych (AZS AWF Kraków) minimalnie przegrała z drugą w rankingu światowym ubiegłoroczną wicemistrzynią globu Sheng Lin. Chinka po dogrywce zwyciężyła 9:8.
W finale Lehis pokonała Alexandrę Louis Marie 15:8. Mistrzyni Starego Kontynentu z 2018 roku odniosła pierwsze zwycięstwo w zawodach PŚ, a Francuzka odnotowała najlepszy wynik w karierze. W niedzielę odbędzie się turniej drużynowy. Polki, które przed rokiem triumfowały w stolicy Katalonii, są najwyżej rozstawione, gdyż prowadzą w światowym rankingu.
Z kolei w rankingu olimpijskim, na podstawie którego zostanie wyłonionych osiem zespołów uczestniczących w igrzyskach w Tokio, plasują się na drugiej pozycji, za Chinkami. Do końca kwalifikacji zostały dwa turnieje i miejsce w "ósemce" w niedzielę praktycznie zapewni zawodniczkom trenera Bartłomieja Języka paszporty do Japonii.
Polska drużyna w Barcelonie będzie musiała sobie radzić bez Ewy Trzebińskiej, której już w drugim z rzędu turnieju PŚ zabrakło z powodu kontuzji.