MŚ w biathlonie: Polki bez sukcesu
Norweska biathlonistka Marte Olsbu Roeiseland zdobyła we włoskiej Anterselvie złoty medal mistrzostw świata w sprincie na 7,5 km. Najlepsza z Polek Monika Hojnisz-Staręga zajęła 28. miejsce.
Hojnisz-Staręga miała jeden z najlepszych czasów na pomiarze przed drugim strzelaniem. Wtedy jednak oddała dwa niecelne strzały i to sprawiło, że straciła szansę na miejsce w czołówce. Do triumfatorki straciła 1.29,8.
Olsbu Roeiseland na strzelnicy pomyliła się raz. Srebrny medal wywalczyła Amerykanka Susan Dunklee, która była jedną z zaledwie czterech bezbłędnie strzelających w gronie 101 zawodniczek. Brąz zdobyła Czeszka Lucie Charvatova.
Reprezentacje Norwegii i Czech zdobyły już w Południowym Tyrolu po dwa medale. W czwartek w sztafecie mieszanej Skandynawowie triumfowali w sztafecie mieszanej 4x6 km, a Czesi zajęli w niej trzecie miejsce.
Kinga Zbylut była 47. (strata 1.47,8, 2 rundy karne), Magdalena Gwizdoń zajęła 54. miejsce (strata 1.57,7, 1 runda karna), a Kamila Żuk uzyskała 58. czas (strata 2.06,6, cztery rundy karne). Wyniki sprintu będą uwzględnione w niedzielnym biegu na dochodzenie na 10 km, w który udział weźmie najlepsza "60" sprintu.
Z kolei obie konkurencje wpłyną na listę startową kończącego imprezę biegu ze startu wspólnego na 12,5 km, zaplanowanego na 23 lutego. Kwalifikuje się do niego 30 biathlonistek.
Przejdź na Polsatsport.pl