Jaka przyszłość czeka Piszczka? Polak musi być cierpliwy

Piszczek w ostatnim czasie imponuje formą. W meczu ligowym z Eintrachtem Frankfurt (4:0) strzelił pierwszego gola w sezonie. W kolejnym spotkaniu z o wiele trudniejszym przeciwnikiem w 1/8 finału Ligi Mistrzów również rozegrał pełne 90 minut. Borussia z Piszczkiem w roli kapitana pokonała PSG (2:1). 34-latek był pewnym punktem swojej ekipy. Wiele razy uczestniczył w akcjach ofensywnych oraz zanotował kluczową interwencję, która zapobiegła sytuacji sam na sam jednego z graczy paryżan z Romanem Burkim.

Zwycięstwo z mistrzami Francji było 50. występem Piszczka w Champions League. Żaden inny zawodnik Borussii nie zgromadził wcześniej tylu meczów w tych prestiżowych rozgrywkach. Ponadto Polak rozegrał 350. meczów dla ekipy z Zagłębia-Ruhry. - Łukasz w obu tych meczach spisywał się świetnie. Grał niezwykle umiejętnie i sprytnie - stwierdził po meczu z PSG trener BVB Lucien Favre.

Kontrakt Piszczka wygasa wraz z końcem czerwca tego roku. - Wciąż muszę wykazać się cierpliwością. Moją przyszłość uzależniam od decyzji władz klubu - wyznał Polak w rozmowie z dziennikarzem "Ruhr Nachrichten". Z kolei dyrektor sportowy Borussii Michael Zorc chwalił niedawno naszego zawodnika. - Piszczek jest w dobrej formie. Zanotował ostatnio świetny występ. Rozmawiamy w sprawie przedłużenia kontraktu dla Łukasza, ale ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła - stwierdził działacz w wywiadzie z WAZ.de.

Niemieckie media podkreślają, że najbliższa przyszłość prawego obrońcy jest zależna od pozostania innych zawodników w klubie. W szczególności chodzi o Achrafa Hakimiego. 21-latek po zakończeniu wypożyczenia może wrócić do Realu Madryt.

Piszczek w tym sezonie wystąpił w 25 meczach BVB, w których strzelił jednego gola oraz zanotował cztery asysty.