Trener Miedzi: Chcemy być w czołowej dwójce

Piłka nożna
Trener Miedzi: Chcemy być w czołowej dwójce
fot. Cyfrasport

Sprowadzeni zimą m.in. Hiszpanie Omar Santana i Joan Roman mają pomóc Miedzi Legnica zająć jedną z dwóch czołowych lokat w 1. lidze i dać awans do ekstraklasy. - Na razie zajmujemy miejsce barażowe, ale na koniec sezonu chcemy być w "dwójce" - zapowiedział trener Dominik Nowak.

Miedź rundę jesienną zakończyła na szóstym miejscu, co na koniec sezonu da prawo gry w barażach o awans do ekstraklasy. Nowak w rozmowie z PAP jednak przyznał, że celem na wiosnę jest dogonienie prowadzącej dwójki, czyli Warty Poznań i Stali Mielec.

 

- Na razie mamy miejsce barażowe, ale będziemy chcieli na koniec sezonu być w "dwójce" i awansować bezpośrednio. Baraże to zawszę trochę loteria. Runda wiosenna jest bardzo krótka, bo tylko 14 meczów, a więc marginesu błędu praktycznie nie ma. Wierzę jednak, że stać nas na bezpośredni awans. A nawet jak się nie uda, to być na trzecim miejscu i grać baraże u siebie - dopowiedział.

 

W realizacji celu Miedzi mają pomóc Santana i Roman, których kibice w Polsce powinni pamiętać z występów właśnie w zespole z Legnicy, kiedy ten grał w ekstraklasie. Po pół roku Hiszpanie powrócili na Dolny Śląsk i na pewno będą podstawowymi zawodnikami. Poza tym zimą ekipę trenera Nowaka wzmocnili jeszcze Adam Chrzanowski (Lechia Gdańsk), Bośniak Josip Solijc (Stal Mielec), Marcin Pietrowski, który zeszłym sezonie z Piastem Gliwice zdobył mistrzostwo Polski, a tuż przed wznowieniem rozgrywek z Legii Warszawa wypożyczono młodego Kacpra Kostorza.

 

- Znam Omara i Joana, wiem na co ich stać. Wiem, że będą pasowali do mojej koncepcji gry. Podobnie zresztą jak pozostali zawodnicy. Cieszę się, że są z nami, bo to bardzo dobrzy piłkarze i na pewno będą wzmocnieniem drużyny. Mamy szeroką i wyrównaną kadrę, zespół, który może wygrać z każdym i z takim nastawieniem będziemy wychodzić na każdy mecz - skomentował Nowak.

 

W ekipie z Dolnego Śląska nie brakuje zawodników ogranych w ekstraklasie. W bramce jest doskonale znany Łukasz Załuska, a dalej Damian Byrtek, Marcin Warcholak, Dawid Kort czy Hiszpan Marquitos. Zdaniem Nowaka nie samo doświadczenie ma być głównym atutem jego zespołu, ale mentalność i wiara w sukces.

 

- Mental to jest nasza największa siła. Atmosfera w drużynie jest doskonała, czego jesienią czasami brakowało. Zawodnicy dobrze się ze sobą czują, a to bardzo ważne w kontekście czekającej nas trudnej wiosny. Chcemy i cały czas jeszcze nad tym pracujemy, aby ten zespół był mentalnie gotowy na każdy mecz i na każdy mecz wychodził z przekonaniem, że jest w stanie wygrać - dodał szkoleniowiec.

 

Optymizmu w Miedzi nie brakuje, a złożyły się na to nie tylko udane transfery, ale także fakt, że przygotowania do wiosny przebiegły wzorcowo.

 

- Poza Adamem Chrzanowskim nikt nie był kontuzjowany, a to bardzo ważne biorąc pod uwagę, że musimy być gotowi na sto procent już od pierwszego meczu. Jak wspominałem, spotkań jest mało i każdy punkt jest na wagę +być albo nie być+ w ekstraklasie. Nie ma czasu na dochodzenie do formy, bo liga szybko się skończy - podkreślił Nowak.

 

Poza grą w Fortuna 1. Lidze ekipę z Legnicy czeka jeszcze mecz w ćwierćfinale Pucharu Polski z Legią Warszawa. Trener zapewnił, że chociaż awans do ekstraklasy jest sprawą nadrzędną, to nie zamierza rezygnować z walki o puchar.

 

- Od dawna mówię, że nie ma dla mnie meczów mniej ważnych. Przyjedzie do nas Legia, wymagający rywal, ale my na pewno nie odpuścimy. Będziemy na ten mecz przygotowani jak najlepiej i będziemy chcieli wygrać. Jesteśmy już w ćwierćfinale i od finału dzielą nas zaledwie dwa mecze. Po to mamy tak szeroką kadrę, aby móc podołać takim wyzwaniom - zapewnił Nowak.

PN, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie