PKO Ekstraklasa. Papadopulos: Nie zasłużyliśmy na porażkę
Znajdująca się w strefie spadkowej piłkarskiej ekstraklasy Korona Kielce uległa Lechii Gdańsk 1:2 i jej sytuacja staje się coraz trudniejsza. „Nie musieliśmy przegrać tego meczu, piłka bywa czasami bardzo niesprawiedliwa” – powiedział strzelec gola dla kielczan Michal Papadopulos.
W pierwszej części gry wydawało się, że Korona w tym meczu nie będzie miała zbyt wiele do powiedzenia. Kielczanie od 18. min po golu Flavio Paixao przegrywali 0:1, ale później potrafili wrócić do gry. W drugich 45 minutach zagrali już zdecydowanie lepiej.
„Straciliśmy bramkę po rzucie rożnym i długo się po tym nie mogliśmy otrząsnąć. W drugiej połowie obraz naszej gry był już zdecydowanie inny. Dążyliśmy do zdobycia bramki i dosyć szybko udało się nam doprowadzić do wyrównania” – analizował niedzielne spotkanie obrońca Korony Mateusz Spychała.
Dusana Kuciaka w 61. min pokonał Papadopulos, ale na twarzy Czecha po meczu trudno było doszukać się radości, bo w końcówce kielczanie stracili drugą bramkę i przegrali ten niezwykle ważny dla nich pojedynek. „Co tu dużo mówić. Ta bramka nie dała nam nawet jednego punktu. Jedyny pozytyw z tego wszystkiego to, że w końcu zdobyliśmy jakąś bramkę. Ale trudno się z tego cieszyć, bo punktów nie zdobyliśmy” – nie ukrywał Papadopulos.
W całym spotkaniu piłkarze Korony oddali aż 29 strzałów na bramkę Lechii, ale tylko jeden z nich zamienili na bramkę. „Przy takiej ilości strzałów powinniśmy zdobyć przynajmniej trzy, cztery bramki, a nie jedną. Co tu dużo mówić, skuteczność jest cały czas naszą bolączką” – przyznał czeski napastnik, który zaznaczył, że jego zespół nie zasłużył na porażkę.
„Nie musieliśmy przegrać tego meczu, piłka bywa czasami bardzo niesprawiedliwa” – powiedział Papadopulos.
„Przegrywamy mecz, po którym nawet z remisu nie bylibyśmy zadowoleni. Ale rozpamiętywanie tego nie ma sensu. Za trzy dni czeka nas kolejny, w którym będziemy walczyć o tak potrzebne nam punkty” – dodał Spychała.
Kielczanie po tej porażce nadal zajmują przedostatnie miejsce w tabeli (23 punkty) i do bezpiecznej lokaty tracą już cztery punkty. W następnym meczu już w środę zagrają we Wrocławiu ze Śląskiem.
Przejdź na Polsatsport.pl