Brazylijski gwiazdor dołączy do Leona? "To byłby dream team"

Siatkówka

Wciąż ważą się losy Ricardo Lucarelliego. Brazylijski skrzydłowy prawdopodobnie opuści klub ze swojej ojczyzny i przeniesie się do Włoch. Chętnych na usługi siatkarza nie brakuje. Zainteresowane jest Itas Trentino, a sam menedżer mówi o ofertach z Modeny i Perugii. W programie „Prawda Siatki” omówiono kwestie przenosin zawodnika.

Lucarelli jest coraz bliżej odejścia, głównie przez sytuację w klubie. EMS Taubate Funvic mierzy się z problemami finansowymi, co znacznie ułatwi negocjację potencjalnym kupcom. Zdaniem włoskich dziennikarzy kluby SuperLegi wkrótce stoczą bój o podpis Brazylijczyka.

- Coraz bardziej otwiera się rynek Argentyńczyków i Brazylijczyków. Głównie z powodów finansowych. Włoska prasa widzi go w Trentino, chociaż menedżer mówił, że ma propozycje z Modeny i Perugii. Oni muszą mieć parę klasowych skrzydłowych. Po drugiej stronie boiska jest u nich bardzo ubogo– przyznał Jerzy Mielewski.

Zdaniem prowadzących „Prawdy Siatki” Lucarelli pasowałby do Perugii. Klub ma wielkie ambicje, które napędza portfel właściciela. Czy i tym razem sięgnie do portfela, po kolejny wielki talent? Paradoksalnie w obliczu ostatnich wydarzeń na świecie jest to bardziej prawdopodobne.

- Co ciekawe koronawirus napędził kieszeń prezesa Perugii, Gino Sirciego. Na co dzień zajmuje się produkcją i dystrybucją maseczek ochronnych. Wiadomo, że stało się to zupełnie przypadkowo, ale wiemy, że dzięki tej sprzedaży on funkcjonuje – dodał.

- Ja myślę, że i bez tego go stać na budowanie drużyny. Sądzę, że jakby chciał, to by zmontował prawdziwy „dream-team”. Na przeszkodzie stają mu limity Włochów w klubach – powiedział Marcin Lepa.

MM, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie