Kownacki: Marzę o walce w Polsce
Adam Kownacki (20-0, 15 KO) przed walką z Robertem Heleniusem (29-3, 18 KO) udzielił bardzo interesującego wywiadu. Opowiedział w nim o swoim podejściu do współpracy z mediami, rodzinie oraz jak mu się żyje w Stanach Zjednoczonych.
Przemek Garczarczyk: Wspominałeś, że lubisz wywiady. To było ironiczne czy poważne?
Adam Kownacki: Trochę ironiczne, sarkazm. To jest część pracy. Chcę budować swoją markę, muszę być trochę lepszy. Mówię w dwóch językach i ciężko mi też jest czasami znaleźć odpowiednie słowa. Uczę się tego, ale myślę, że fajnie, że jest we mnie takie zainteresowanie.
Jeden z moich kolegów powiedział mi, że jesteś zdecydowanie twardszy, kiedy mówisz po angielsku.
Tu się wychowałem od siódmego roku życia, więc mój zasób słów jest być może trochę większy po angielsku, ale po polsku też umiem, dbam o to, jestem Polakiem i trzeba to pielęgnować. Mojego syna też będę uczył mówić po polsku.
Twój stryjek walczył za niepodległość Polski. To zawsze w rodzinie Kownackich zostanie.
Mój dziadek zawsze mi o tym opowiadał i mówił ile to dla nas znaczyło. Opowiadał, że było ciężko.
Kiedyś zapytałem cię na temat walki w Polsce. Pamiętam jak wszyscy czekali na pierwszą walkę Andrzeja Gołoty we Wrocławiu. Wydaje mi się, że w tej chwili w Polsce jest niesamowite zapotrzebowanie, żebyś się pokazał.
Chciałbym zaboksować na wysokim poziomie, tak jak to zrobił np. Adamek z Kliczko. To była duża gala. I ja też chciałbym, żeby moja walka miała znaczenie i żeby polscy kibice mogli tam przyjść, kibicować i zobaczyć dobry boks. Non stop o tym mówię z moim menadżerem, że mam takie marzenie. On mówi, że na razie muszę zrobić robotę tutaj, ale też mocno on tym myśli.
Cała rozmowa z Adamem Kownackim w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl