Właściciel kolejnego klubu ma koronawirusa. Co z polskim napastnikiem?

Piłka nożna
Właściciel kolejnego klubu ma koronawirusa. Co z polskim napastnikiem?
fot. PAP
Właściciel Łudogorca Razgrad choruje na COVID-19 - chorobę wywołaną koronawirusem.

Każdego dnia poznajemy kolejne osoby ze świata futbolu, u których wykryto koronawirusa. O pozytywnym teście za pośrednictwem mediów społecznościowych opowiedział właściciel Łudogorca Razgrad, Kiril Domuschiev. Piłkarzem bułgarskiego zespołu jest Jakub Świerczok.

- Po wstępnym negatywnym wyniku na obecność koronawirusa, nie przestawałem czuć się kiepsko. Postanowiłem więc go powtórzyć i wynik okazał się pozytywny. Stosując się do wszystkich wytycznych kwarantanny jestem odizolowany i dokładam wszelkich starań, aby się wyleczyć. Dziękuję wszystkim, którzy się mną opiekują. Przestrzegajcie wszystkich zasad, ale nie bójcie się! - opowiedział Domuschiev.

 

 

Zobacz: Zapadła decyzja w sprawie Euro 2020!

 

Biznesmen jest jedną z 81 osób w Bułgarii, u których stwierdzono wirusa SARS-CoV-2 (stan na 17 marca). Media nazywają go jednym z najbogatszych ludzi w kraju. Zdiagnozowanie choroby COVID-19 u właściciela klubu ma prawdopodobnie związek z wyjazdem zespołu do Mediolanu, na spotkanie 1/16 finału Ligi Europy z Interem. Wówczas jego zespół pojawiał się na fotografiach w charakterystycznych maskach ochronnych.

 

  

 

Do niedawna w zespole z Bułgarii występował także Jacek Góralski, jednak obecnie jedynym polskim zawodnikiem jest wspomniany Świerczok. Zespół zostanie prawdopodobnie poddany kwarantannie.

 

Zobacz: Bayern dba o formę Lewandowskiego i spółki. Praca piłkarzy będzie… monitorowana

 

Kilka dni wcześniej o wykryciu koronawirusa w swoim organizmie poinformował właściciel Olympiakosu, Evangelos Marinakis.

 

Raport dotyczący koronawirusa TUTAJ

 

Raport dotyczący koronawirusa w sporcie TUTAJ

ch, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie