WT w siatkówce plażowej w Warszawie odwołany. "Straciliśmy prawie rok pracy"

Siatkówka
WT w siatkówce plażowej w Warszawie odwołany. "Straciliśmy prawie rok pracy"
fot. Cyfrasport
W piątek Międzynarodowa Federacja Piłki Siatkowej (FIVB) podała, że pięć zaplanowanych na maj turniejów WT przełożono lub odwołano. Wśród nich znalazły się zawody w stolicy Polski.

Robert Kamiński, organizator majowego turnieju World Tour w siatkówce plażowej w Warszawie, przyznał, że przygotowania do odwołanej z powodu koronawirusa imprezy były już bardzo zaawansowane. - Straciliśmy prawie rok pracy - podkreślił.

W piątek Międzynarodowa Federacja Piłki Siatkowej (FIVB) podała, że pięć zaplanowanych na maj turniejów WT przełożono lub odwołano. Wśród nich znalazły się zawody w stolicy Polski, które zaplanowane były na 27-31 maja. Wcześniej - także z powodu pandemii - zmieniono termin lub anulowano sześć innych imprez cyklu.

 

- Pierwsze sygnały, że nasz turniej jest zagrożony, pojawiły się dwa, trzy tygodnie temu. Wisiało to w powietrzu. Ostateczną decyzję przekazano nam na początku tego tygodnia - zaznaczył Kamiński, właściciel Monta Beach Volley Club.

 

Na boiskach jego obiektu światowa czołówka miała się zaprezentować trzeci rok z rzędu. Przygotowania do tegorocznej edycji zaczęto tuż po zakończeniu poprzedniej.

 

- Takiej imprezy nie da się przygotować w ostatniej chwili. To działania całego sztabu ludzi. Zrobiliśmy już rezerwacje hoteli, przyszykowaliśmy plakaty i obrandowanie, wpłaciliśmy kaucje, na których zwrot teraz pewnie nie będzie szans. Do zawodów zostały dwa miesiące, więc wszystko musiało być już zorganizowane, a teraz zostało to położone na deski. Straciliśmy prawie rok pracy, nakład wysiłku wielu osób i kosztów - przyznał.

 

Na pytanie, o jakiej sumie mowa w tym wypadku, nie chciał odpowiedzieć.

 

- To jeszcze wciąż świeża sprawa i nie mam wszystkiego podliczone, więc wolałbym w tej chwili nie mówić o konkretnych liczbach - zastrzegł.

 

Rok temu Monta pełniła jedynie funkcję gospodarza imprezy, a organizatorem był Polski Związek Piłki Siatkowej.

 

- Teraz my - podobnie jak w 2018 roku - mieliśmy pełnić obie role, więc odwołanie uderza w stu procentach w nas - przyznał.

 

W piątkowym komunikacie FIVB podano, że tylko warszawska impreza została odwołana, a pozostałe przełożono. Zdaniem Kamińskiego jednak nie ma to obecnie żadnego znaczenia.

 

- Podejrzewam, że niedługo pojawi się też komunikat w sprawie czerwcowych zawodów w Moskwie. Uważam też, że nie odbędzie się żaden turniej aż do początku lipca. Zawodnicy również będą się wcześniej bali jeździć po świecie. Kalendarz w drugiej połowie roku jest tak napięty, że nie sądzę, by udało się dołożyć coś jeszcze. Poza tym w przypadku Europy późną jesienią będzie już za zimno na grę. A czterogwiazdkowe imprezy (rangę w imprezach WT ustala się na podstawie pięciostopniowej skali - PAP) to za duże przedsięwzięcia, by robić z nich zawody w hali - ocenił.

 

Zobacz także: Siatkarskie ligi nie grają. Jak wyłonić mistrza?

 

Pojawia się coraz więcej głosów, że przełożone powinny zostać także igrzyska w Tokio, które według pierwotnego planu miały rozpocząć się 24 lipca. To mogłoby otworzyć możliwość na rozegranie wówczas części z zaległych zawodów WT.

 

- Niewykluczone, że tak się stanie. Jeśli pojawi się taka luka w kalendarzu, to na pewno wszyscy będą zainteresowani, by wówczas odbyły się jakieś turnieje. Także zawodnicy, którzy obecnie nie mają dochodów. W pierwszej kolejności zapewne będą rozpatrywane zawody wyższej rangi spośród tych, które się nie odbyły terminowo - zaznaczył właściciel Monta Beach Volley Club.

 

Odwołanie czterogwiazdkowej imprezy w Warszawie oznacza, że po raz pierwszy od 16 lat w cyklu WT nie będzie zmagań w Polsce.

 

Raport dotyczący koronawirusa TUTAJ

 

Raport dotyczący koronawirusa w sporcie TUTAJ

KN, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie