Przewodniczący Światowej Lekkoatletyki apeluje o przełożenie igrzysk

Mistrz olimpijski z Londynu zakażony koronawirusem

MKOl postanowił odłożyć swoją decyzję w czasie. W ciągu najbliższych czterech tygodni dowiemy się, czy igrzyska odbędą się w terminie. Bardzo wątpliwe jest, by te wielkie zawody odbyły się latem 2020 roku. Najprawdopodobniej zostaną przesunięte o kilka miesięcy lub o równy rok.

CZYTAJ TEŻ: "Upór MKOl jest bez sensu. Igrzyska nie odbędą się w terminie"

Zwlekanie z decyzją oburzyło wiele organizacji w tym Światową Lekkoatletykę. Jej przewodniczący wystosował list, w którym wytłumaczył prezydentowi MKOl Thomasowi Bachowi, dlaczego igrzyska w terminie nie mają sensu.

- Nikt nie chce igrzysk w innym terminie, ale przełożenie to w tej sytuacji mniejsze zło. Nie możemy zachować oryginalnej daty, tylko ze względu na koszty. Nic nie jest ważniejsze od bezpieczeństwa zawodników, którego nie możemy im zapewnić – powiedział Coe.

World Athletics response to announcement by the International Olympic Committee today.

— World Athletics (@WorldAthletics) March 22, 2020

W swoim liście do Bacha, Coe podkreślił trzy kluczowe kwestie, które uniemożliwiają organizację igrzysk.

Po pierwsze zawody nie będą uczciwe dla każdego. W różnych krajach panują obecnie odmienne warunki do trenowania ze względu na zagrożenie spowodowane koronawirusem. Już na starcie sportowcy nie mają równych szans.

Po drugie zwiększa się ryzyko urazu. Dobrze wiemy, że kiedy sportowcy nie mają możliwości trenowania ich ciało nie jest przygotowane do wysokich obciążeń. To spowoduje liczne kontuzje.

Po trzecie samopoczucie sportowców będzie w złym stanie. Ciągła niepewność igrzysk w obliczu koronawirusa oraz ogromna chęć osiągnięcia sukcesu powoduje prawdziwą udrękę dla psychiki zawodników.

CZYTAJ TEŻ: Kanada nie wyśle sportowców na igrzyska w tym roku

Raport dotyczący koronawirusa TUTAJ

Raport dotyczący koronawirusa w sporcie TUTAJ