"Przełożenie igrzysk to duże straty organizatorów i większe szanse medalowe Polaków" — fot. PAP

Petruczenko: Duże straty organizatorów. Większe szanse medalowe Polaków

Igrzyska olimpijskie zostały przełożone na 2021 rok. To problem nie tylko dla sportowców, ale również dla organizatorów. - Mogą stracić około sześć miliardów dolarów - powiedział dziennikarz "Przeglądu Sportowego" Maciej Petruczenko.

Jerzy Mielewski: Jak interpretować decyzję o przełożeniu igrzysk olimpijskich w Tokio?

Maciej Petruczenko: Przełożenie igrzysk na kolejny rok to jedyna słuszna decyzja z której należy się cieszyć. Nie można było postąpić inaczej w sytuacji z którą mamy do czynienia. Niestety Japonia wiele na tym straci. Kalkuluje się, że rząd japoński będzie musiał dołożyć około sześciu miliardów dolarów. Przygotowania jakie poczyniono kosztowały ten kraju już 20 miliardów dolarów. Kolejną sprawą są zobowiązania wobec reklamodawców, partnerów i firm medialnych z których trzeba się wywiązać.

Zobacz także. Kostyra: MKOL już nie ciągnie nieżywego konia pod górę

Jak Pan ocenia szanse medalowe Polaków w zaistniałej sytuacji?

Z punkty widzenia polskich lekkoatletów, taka decyzja jest korzystna. Po pierwsze, do pełni formy będzie mogła wrócić Anita Włodarczyk. Również Maria Andrejczyk będzie miała więcej czasu na przygotowania. Co więcej, jeszcze bardziej rozwinął się polscy sportowcy młodej generacji. Piotr Małachowski także nie zamierza już kończyć kariery i chce pojechać na igrzyska. W związku z tym, nasze szanse na medale na pewno nie zmaleją, a mogą wzrosnąć.