Lippi: Nowy sezon tylko wtedy, gdy skończymy obecny
- Wygraliśmy w 2006 roku, wygramy i teraz. Wtedy byliśmy silni, wszystkie nasze słabości przekształciliśmy w pozytywną energię. Futbol wróci do życia tylko wtedy, gdy nie będzie już żadnych przypadków zakażeń - powiedział były selekcjoner reprezentacji Włoch, Marcelo Lippi.
Lippi sięgnął z Italią po mistrzostwo świata w 2006 roku. Ówczesny sukces porównał do sytuacji, która obecnie panuje w kraju ze względu na pandemię koronawirusa. Zdaniem rutynowanego szkoleniowca, Włosi wyjdą z tej batalii zwycięsko, podobnie jak jego zespół czternaście lat temu.
Zobacz także: Mancini: Na Euro 2021 będziemy mocniejsi niż teraz
- Wygraliśmy w 2006 roku, wygramy i teraz. Wtedy byliśmy silni, wszystkie nasze słabości przekształciliśmy w pozytywną energię. Futbol wróci do życia tylko wtedy, gdy nie będzie już żadnych przypadków zakażeń - bez play-off oraz innych dziwnych zasad. Mam nadzieję, że ktoś też pomyśli o tych słabszych, mniejszych, którym grozi zniknięcie z piłkarskiej mapy. Piłkarskie elity ulegną na pewno pomniejszeniu, ale koniec końców nie będzie to takie złe. Zawodnicy to zaakceptują. Żyjemy wrażeniami, że myślą jedynie o pieniądzach, samochodach i pięknych kobietach, ale to demagogia. Są tacy jak my wszyscy- powiedział Lippi.
Były trener m.in. Juventusu uważa, że rozgrywanie spotkań przy zamkniętych trybunach nie ma zbyt wielkiego sensu.
- Nie ma znaczenia czy będziemy grać przy zamkniętych bądź otwartych drzwiach, jeżeli zawodnicy przyjeżdżający na mecz będą mieć kontakt z obsługą hotelową, kelnerami, kucharzami, kierowcami itd. Na nic zda się wówczas faza play-off lub inna formuła. Poza tym to niesprawiedliwie, że ci, którzy znakomicie radzili sobie przez pół roku, teraz będą musieli udowodnić swoją formę w dwóch spotkaniach. Nie powinniśmy jednak zaczynać nowego sezonu zanim nie skończymy starego. Następny może rozpocząć się później, a kilka kolejek zostanie rozegranych w tygodniu - zaznaczył.
