Czy Waczyński zagra jeszcze w reprezentacji Polski? "Nie mam w sobie gniewu, ale..."

Hrycaniuk o zakończeniu rozgrywek EBL: Musimy to zaakceptować

Marcin Feddek: Jaka sytuacja panuje teraz w Hiszpanii i w klubie, w którym grasz w związku z epidemią COVID-19?

Adam Waczyński: Nasza liga jest zawieszona. Od trzech tygodni jesteśmy zamknięci w domach i za bardzo nie możemy się ruszyć. Jeżeli gdzieś wyjeżdżamy, to tylko jedna osoba może być w samochodzie, a jeździć możemy tylko do sklepu lub apteki. Jeszcze przez kolejne trzy tygodnie na pewno mamy w ten sposób żyć, ale jesteśmy zdrowi i myślę, że to jest najważniejsze. Rozgrywki nie zostały odwołane i klub wywiązuje się ze swoich zobowiązań finansowych względem zawodników. Dostaliśmy zapewnienie od prezesa, że nie zostaniemy pozostawieni sami sobie.

Jesteś w Hiszpanii od sześciu sezonów. Czujesz się mocno związany z tym krajem?

Zobacz także. Hrycaniuk o zakończeniu rozgrywek EBL: Musimy to zaakceptować

Zdecydowanie tak. Zdążyłem nauczyć się języka, moje dzieci chodzą tutaj do szkoły. Także w obliczu obecnej sytuacji prowadzone są zajęcia zdalne. Każdy nauczyciel wykłada swój przedmiot, używając specjalnej aplikacji. Mam więcej czasu, który staram się produktywnie wykorzystać, pomagając dzieciom w zajęciach.

Czy nieporozumienie z prezesem PZKosz odeszło w niepamięć i niebawem zobaczymy Cię w reprezentacji Polski?

Jeżeli chodzi o grę w reprezentacji Polski, to nie mam w sobie gniewu, ale nie wiem, czy będę grał z orzełkiem na piersi. To smutna myśl, że nie mogę robić tego co kocham. Na razie w moim podejściu nic się nie zmieniło.

Program "Poranek z Polsat Sport" od poniedziałku do piątku w godzinach 7:00 do 9:00 w Polsacie Sport i Polsacie Sport News.

Raport dotyczący koronawirusa TUTAJ

Raport dotyczący koronawirusa w sporcie TUTAJ