Kruczek: MŚ w Planicy w grudniu? To świetny termin dla lotów

Zimowe
Kruczek: MŚ w Planicy w grudniu? To świetny termin dla lotów
fot. CyfraSport
Łukasz Kruczek wypowiedział się na temat nowego terminu mistrzostw świata w Planicy.

Słoweńcy są przekonani, że dadzą radę już w grudniu zorganizować mistrzostwa świata na mamucie w Planicy. Miały tam zostać rozegrane pod koniec marca, na zakończenie minionego sezonu, ale nie tylko skoki narciarskie przegrały z koronawirusem. Dziś nie brakuje głosów, że loty na początku sezonu nie są dobrym pomysłem. Inne zdanie ma w tej kwestii Łukasz Kruczek, były trener naszych skoczków.

To za jego czasów Kamil Stoch wygrał mistrzostwa świata i zdobył dwa złote medale olimpijskie, a drużyna po raz pierwszy stała na podium MŚ. Dziś Kruczek prowadzi kadrę kobiet.

 

Janusz Pindera: Wierzy Pan, że mistrzostwa świata w lotach w grudniowym terminie, to nie jest szaleństwo? Nigdy wcześniej nie rywalizowano na mamucie o medale tak wcześnie…

 

Łukasz Kruczek: Zgoda, ale nigdy wcześniej nie było takiej sytuacji z którą mamy do czynienia teraz. Nie wiemy przecież, kiedy będzie można wrócić na skocznie, walka z koronawirusem trwa i trudno powiedzieć jak się skończy. Na razie czekamy cierpliwie na pierwsze optymistyczne sygnały. A wracając do pytania: owszem, MŚ mogłyby być zorganizowane w terminie marcowym, tak jak było to przewidziane w tym sezonie, ale Słoweńcy nie chcą tracić konkursów w Planicy na zakończenie sezonu, które tradycyjnie są w kalendarzu FIS. Rozumiem jednak, że problem tkwi w tym, że grudzień to za wcześnie na mamuta.

 

Zobacz: Stoch zdradził, czym zajmie się na emeryturze

 

Takie słyszałem opinie wypowiadane przez znanych trenerów i zawodników. Twierdzą, że do mamuta trzeba dojrzeć, to są przecież skocznie największe z możliwych...

 

Ale były pucharowe loty na mamucie zaraz po Turnieju Czterech Skoczni, czyli na początku stycznia. Pamiętajmy też, że w Klingenthal czy Titisee Neustadt, a więc w grudniowych konkursach też skacze się daleko, bo to duże obiekty. Zresztą, kiedy wcześniej znamy termin, to się do niego odpowiednio przygotowujemy i problem jest rozwiązany. Większym może być pogoda, ale Słoweńcy są w dobrej sytuacji, bo Planica nie jest specjalnie narażona na jej kaprysy. Pracując z włoską kadrą bazę mieliśmy w Tarvisio, a to przecież tuż, tuż. Zaledwie kilkanaście kilometrów, często tam w grudniu trenowaliśmy. Z tego co wiem Słoweńcy mają zmagazynowane odpowiednie ilości śniegu, ale zapewne spadnie go na tyle dużo, że te zapasy nie będą potrzebne. Na razie nie wiemy tylko, który z proponowanych terminów (11-13 lub 18-20 grudnia) zostanie wybrany.

 

Tak wczesne MŚ w lotach to atut dla zawodników starszych, bardziej doświadczonych, czy młodych wilków?

 

Moim zdaniem dla tych bardziej doświadczonych, ale w dużej mierze to sprawa indywidualna. Przykładowo dla kogoś takiego jak Kamil Stoch, bo myślę, że jego miał Pan na myśli nie będzie problemu. Kamil wygrywał w swojej karierze i na początku i na zakończenie sezonu, na skoczniach mniejszych, większych i na mamutach. Pytanie co będzie priorytetem, bo jak już to wszystko ruszy, a taką przecież mamy nadzieję, to impreza będzie gonić imprezę. W grudniu loty, później Turniej Czterech Skoczni, w lutym w Oberstdorfie mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym, po nich Raw Air i znów Planica na zakończenie rywalizacji o Puchar Świata.

 

Zobacz: Ammann chce kontynuować karierę

 

A gdzie w tym wszystkim miejsce na letnie skakanie?

 

Nie wiemy co uda się zrealizować. Na razie każdy ćwiczy indywidualnie siedząc w domach, ale jak przyjdzie czas na doskonalenie techniki, to samemu już znacznie trudniej sobie z tym poradzić. Szczególnie młodym, którzy dopiero tej właściwej techniki się uczą. Na razie wszyscy dajemy sobie jeszcze trochę czasu, będziemy się martwić na początku maja, jak nic się nie zmieni. Ale jesteśmy też przygotowani na scenariusz w którym letniego skakania nie będzie.

 

Jak się pracuje z kadrą kobiet?

 

Na pewno inaczej niż z męską, ale jest ciekawie. Myślimy już o igrzyskach w 2022 roku, bo mamy ambitne cele. I  oczywiście o tym, kiedy wrócimy na skocznie. Oby jak najszybciej.

Janusz Pindera, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie