Kołtoń: Przedłużenie kontraktu Brzęczka do końca roku to tylko zabieg techniczny

Piłka nożna
Kołtoń: Przedłużenie kontraktu Brzęczka do końca roku to tylko zabieg techniczny
fot. CyfraSport
Jerzy Brzęczek i Zbigniew Boniek podczas podpisywania pierwszego kontraktu

W niedzielnym Cafe Futbol rozgorzała bardzo ciekawa dyskusja na temat tego czy PZPN przedłuży kontrakt z Jerzym Brzęczkiem do końca 2020 roku czy jednak Brzęczek dostanie stuprocentową szansę poprowadzenia kadry na przełożonym Euro 2021. Głos w dyskursie zabrali między innymi Bożydar Iwanow, Roman Kołtoń oraz Artur Wichniarek.

Bożydar Iwanow: W "Super Expressie" pojawił się wywiad z prezesem PZPN na temat przedłużenia umowy z Jerzym Brzęczkiem. Kontrakt de facto wygasa 31 lipca 2020, ale ze względu na przełożenie Euro 2020 wydawało się, że ta data powinna być przesunięta do zakończenia mistrzostw Europy. W wywiadzie pojawiły się jednak informacje, że umowa będzie przedłużona tylko do końca 2020 roku i na podstawie wyników w Lidze Narodów władze PZPN, a konkretnie prezes Boniek, podejmą decyzję czy selekcjoner ma prowadzić kadrę także podczas Euro. To jest taka burza w szklance wody, bo prezes PZPN w "Prawdzie Futbolu" powiedział wyraźnie - do końca mojej kadencji Brzęczek zostaje. A wiemy, że kadencja Zbigniewa Bońka z wiadomych względów nie zakończy się w październiku 2020 roku...

 

Roman Kołtoń: Rozmawiałem z prezesem Bońkiem w poniedziałek. Jego deklaracja była bardzo stanowcza. Wiecie bardzo dobrze, że prezes bardzo niechętnie zwalnia trenerów. Tak było w Widzewie, kiedy był właścicielem klubu. Wytrzymał również z trenerem Fornalikiem, który nie był jego wyborem, tylko Antoniego Piechniczka i Grzegorza Laty (...) Myślę, że wybór Jerzego Brzęczka był jeszcze bardziej sensacyjny niż w przypadku mianowania Adama Nawałki selekcjonerem. W mediach również pojawiali się zagraniczni trenerzy jako kandydaci do objęcia kadry. Sam prezes Boniek też nie zaprzeczy, że wykonał jeden czy drugi telefon. Chciał jednak postawić na Polaka, miał takie przekonanie. Będzie na pewno długa dyskusja na temat pracy Brzęczka na podstawie filmu "Niekochani". Mi wydaje się, że przedłużenie kontraktu do końca roku jest zabiegiem technicznym. Myślę, że będzie aneks do umowy. Nie pamiętam już co prezes mówił na antenie, a co poza nią, ale pozwolę sobie powiedzieć jedno zdanie - Boniek powiedział, że jeśli dynamika zdarzeń przemówi za Brzęczkiem, to oczywiście on zostanie.

 

ZOBACZ - Czy Błaszczykowski udźwignie Wisłę? "Sam jest bez szans"

 

(...)

 

Bożydar Iwanow: Artur, jak Ty odbierasz całą sytuację? Wydaje mi się, że jeśli nawet trener będzie miał przedłużoną umowę do ME, to prezes zawsze może tę umowę rozwiązać. Pytanie czy jest jakiś plan, kto miałby zastąpić Brzęczka w razie ewentualnej klęski w Lidze Narodów? Pytam, chociaż ja w taką sytuację nie wierzę...

 

Artur Wichniarek: Panowie, zdajecie sobie sprawę z tego, jak szybko dzieją się rzeczy w piłce. Dzisiaj ta dyskusja czy Jerzy Brzęczek powinien dostać dalszą szansę prowadzenia reprezentacji, moim zdaniem jest bez sensu. Obojętnie czy krytykowaliśmy grę kadry czy mieliśmy zastrzeżenia do jej gry, to jednak Polacy zajęli 1. miejsce w grupie, zdobyli 26 punktów, awansowali i Brzęczek zasłużył, żeby prowadzić zespół w Lidze Narodów.

 

Dyskusja w załączonym materiale wideo.

 

psl, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie