NBA: Nowy sezon może ruszyć z dużym opóźnieniem
Według amerykańskich dziennikarzy nowy sezon ligi NBA może się rozpocząć z dużym opóźnieniem. Z powodu pandemii koronawirusa obecne rozgrywki zostały przerwane w marcu. Wciąż trwa poszukiwanie sposobu na ich dokończenie, a jeżeli się to uda, kolejne na pewno nie zaczną się we wcześniej planowanym terminie.
Dziennikarze portal ESPN informują, że coraz bardziej prawdopodobne jest rozpoczęcie sezonu 2020/21 koszykarskiej ligi NBA dopiero w grudniu, a nie w październiku. Już wcześniej wskazywano plusy takiego rozwiązania, a problemy z dokończeniem obecnego cyklu mogą ułatwić decyzję.
Z powodu pandemii koronawirusa rozgrywki są przerwane już od prawie dwóch miesięcy. To oznacza, że nie ma szans na ich zakończenie w planowanym terminie, czyli mniej więcej w połowie czerwca.
NBA: Aukcja pamiątek po Bryancie przełożona na koniec maja
Władze ligi cały czas pracują nad rozwiązaniem, które pozwoli wyłonić mistrza. Pojawiają się pomysły, jak gra tylko w kilku halach, a ostatnio mówi się o skoszarowaniu wszystkich ekip na terenie Disney Worldu w Orlando.
Gdyby rozgrywki udało się wznowić i zakończyłyby się w sierpniu, czy nawet we wrześniu, to nowy sezon nie mógłby zbyt szybko ruszyć. Stąd pomysł przesunięcia jego startu na grudzień.
Piesiewicz: Są trzy warianty powrotu EBL
Argumentem za jest przede wszystkim zmniejszenie kolizji z innymi wielkimi amerykańskimi ligami. Obecnie decydujące rozstrzygnięcia w NBA mają miejsce niemal w tym samym czasie, co w hokejowej NHL. Największym konkurentem koszykarskich transmisji jest jednak futbol amerykański. NFL startuje we wrześniu, a kończy w pierwszy weekend lutego.
Raport dotyczący koronawirusa TUTAJ
Raport dotyczący koronawirusa w sporcie TUTAJ