Fortuna 1 Liga. Brede: Późniejszy start zajęć to nie problem
Późniejsze wznowienie treningów grupowych, w stosunku do kilku innych drużyn, także mających szansę na awans do ekstraklasy, nie jest problemem - uważa trener pierwszoligowych piłkarzy Podbeskidzia Bielsko-Biała Krzysztof Brede. Lider zaplecza najwyższej klasy rozgrywkowej w niedzielę dostał zgodę na zajęcia grupowe (ostatecznie rozpoczęły się one w poniedziałek). Wcześniej takową otrzymały m.in.: PGE FKS Stal Mielec (trzecie miejsce w tabeli), Miedź Legnica (szóste), GKS Tychy (ósme).
- Myślę, że nie jest to żadna przewaga. Te zespoły (z Mielca i Legnicy – red.) muszą w swoim planie uwzględnić mecz Pucharu Polski. My idziemy innym trybem, planujemy treningi do startu w pierwszej lidze. Każdy zespół ma swój plan przygotowań i zamierza go zrealizować. Przed nami jest jeszcze kilka tygodni do wznowienia meczów ligowych i to, że ktoś zaczął treningi trzy, cztery dni wcześniej, nie będzie miało tak dużego znaczenia - powiedział we wtorek Brede.
Nie kryje, że czuł niepokój w trakcie oczekiwania na wynik badań piłkarzy oraz członków sztabu szkoleniowego na obecność koronawirusa. Przyznał, że w przypadku dwóch zawodników oraz fizjoterapeuty musiano, po pierwszej serii badań, ponownie sprawdzić czy dane osoby są zdrowe.
Zobacz też: Fortuna 1 Liga: Wszystkie kluby mogą trenować grupowo
Trener Podbeskidzia zdaje sobie sprawę, że ma mało czasu na przygotowanie zawodników – po stosunkowo długiej przerwie – na ligowe zmagania. Przyznał, że zawodnicy muszą się przestawić mentalnie na grę bez kibiców: - O tym często rozmawiamy, myślimy - powiedział szkoleniowiec cytowany przez oficjalną stronę klubową.
Podkreślił, że treningi indywidualne w piłce nożnej na pewno nie zastąpią tych realizowanych w grupie. Jego zdaniem poniedziałkowe testy piłkarzy wykazały, że poziom formy ogólnie jest dobry, ale na pewno sporo brakuje, jak to się wyraził, "do optimum".
Szkoleniowiec zauważył, że paradoksalnie przerwa w rozgrywkach pomogła pomocnikowi "Górali" Tomaszowi Nowakowi. Dzięki niej mógł spokojnie wracać do zdrowia po kontuzji: - Jest on "małym wygranym" tej całej sytuacji.
Pandemia koronawirusa sprawiła, że piłkarskie rozgrywki w większości krajów na całym świecie zostały wstrzymane. Ostatni jak do tej pory mecz w polskiej pierwszej lidze rozegrano 9 marca. Wówczas Podbeskidzie pokonało na swoim stadionie Wartę Poznań 2:0. Te drużyny zajmują odpowiednio pierwsze i drugie miejsce w tabeli (mają tyle samo punktów – po 43).
Raport dotyczący koronawirusa TUTAJ
Raport dotyczący koronawirusa w sporcie TUTAJ