Latal: W czerwcu (może) zagramy z kibicami!

Hajto bliski utraty rekordu Bundesligi

We wtorek wyjazdowym meczem z FK Slovacko wracacie do gry o ligowe punkty. Wszyscy przygotowani do tego starcia?

W sobotę mieliśmy ostatnie testy. Po tym, gdy okazało się, że wszyscy jesteśmy zdrowi, to możemy już zagrać pierwszy mecz po ponad dwumiesięcznej przerwie.

W porównaniu do polskich trenerów ma Pan zdecydowanie większy komfort, bo mogliście przed startem ligi rozgrywać sparingi. Dużo ich było?

Zobacz także: Kolejny europejski kraj wznowił rozgrywki piłkarskie

Zagraliśmy w tym czasie trzy mecze kontrolne. Były dla nas ciężkie, bo po dwóch miesiącach zawodnicy byli w domach i nic nie robili. Mieliśmy jedno ciężkie spotkanie ze Zbrojovką Brno. Zagraliśmy w nim dwie połowy po dziewięćdziesiąt minut każda, więc z tego względu był to dla nas dobry sprawdzian. Chcieliśmy zobaczyć, jak będzie wyglądała nasza dyspozycja w kontekście najbliższego meczu ligowego na wyjeździe z FK Slovacko.

Powrót do treningów nastąpił 20 kwietnia. Początkowo można było ćwiczyć w grupach dziesięcioosobowych.

Nie mogliśmy grać, trzeba było zachowywać odstępy dwóch metrów między zawodnikami. Po czternastu dniach takich ciężkich zajęć mogliśmy już trenować i grać w grupach dwudziestoosobowych. Na dwa tygodnie przed planowym wznowieniem rozgrywek ligowych mogliśmy zacząć trenować już w pełnych zestawieniach. Nie można było mieć normalnej regeneracji, nie mogliśmy korzystać z szatni czy pryszniców, a zawodnicy przyjeżdżali na treningi już przebrani, a po zajęciach od razu wsiadali do samochodów i wracali do domów.

Sporo dyskusji pojawia się w temacie spotkań, które należy rozegrać w tym sezonie. W Czechach po sezonie zasadniczym, a więc po trzydziestu kolejkach, liga dzielona jest na trzy grupy i w przypadku rywalizacji w grupach mistrzowskiej i tej, gdzie walczy się o utrzymanie, rozgrywanych jest pięć dodatkowych meczów. W chwili obecnej do rozegrania pozostaje sześć kolejek sezonu zasadniczego i ewentualnie dodatkowych pięć serii spotkań w fazie play-off. Według Pana należy grać sezon z fazą play-off czy bez niej?

Dla nas to w sumie obojętne, ale ta opcja pełnego sezonu z play-offem będzie chyba lepsza. Jesteśmy również w półfinale naszego Pucharu, gdzie zagramy z Libercem. Chcemy się dostać do finału, bo to dla nas ważne. Teraz te pierwsze mecze będą na pewno ciężkie. Stadiony będą puste, bez kibiców. Ale ważne, że możemy znowu grać po ponad dwóch miesiącach przerwy.

Taka sytuacja będzie dla Pana nowością?

Nie. Miałem już taką sytuację w Tranvie, gdy musieliśmy grać w europejskich pucharach bez kibiców. Stadion był zamknięty i pamiętam, że grało nam się ciężko w tej nowej sytuacji. Teraz też piłkarze będą musieli się przygotować mentalnie na taką okoliczność.

Podobno istnieje szansa, że niebawem będziecie mogli rozgrywać mecze w obecności kibiców.

Jest taka możliwość, aby od 9 czerwca na stadionie mogło być tysiąc kibiców. Te kwestie muszą jeszcze dopracować władze czeskiej republiki, aby to wszystko zostało szczegółowo przygotowane.

W związku z pojawieniem się koronawirusa zmieniły się cele Sigmy Ołomuniec na ten sezon?

Dla nas ten czas przerwy był trudnym okresem. Początek tego roku mieliśmy naprawdę dobry. Wygraliśmy w Teplicach 3:1, potem u siebie pokonaliśmy Spartę Praga 1:0. Mieliśmy sześć punktów i prezentowaliśmy się całkiem nieźle. Dodatkowo w Pucharze pokonaliśmy Jablonec i awansowaliśmy do półfinału. Potem była ta przerwa związana z koronawirusem i to nas trochę „wyhamowało”. Mieliśmy formę, byliśmy „w gazie” i graliśmy naprawdę dobrze. Teraz zaczynamy bez kibiców i zdaję sobie sprawę, że to będzie zupełnie inna gra.