Środkowy zostaje w szeregach Jurajskiej Armii
Marcin Kania nadal będzie Jurajskim Rycerzem. Sezon 2020/2021 będzie dla 24-letniego środkowego już trzecim w barwach Aluron Virtu CMC Zawiercie.
Talent Kanii został dostrzeżony w Zawierciu gdzie w 2018 roku przeniósł się on do serca Jury. Już w pierwszym sezonie, mimo dużej konkurencji na środku, kilkoma występami udowodnił swoje umiejętności. W pamięć zapadł najbardziej świetny mecz Marcina w Bełchatowie, kiedy skończył 12 z 16 ataków i cztery razy zapunktował blokiem. Z kolei w poprzednich rozgrywkach był już przez większość czasu podstawowym środkowym i zakończył sezon z 29 punktowymi blokami, co było najlepszym wynikiem w całej drużynie i dało średnio 0,49 bloku na każdy rozegrany set.
– Bardzo dobry chłopak z dobrym czuciem w bloku, możemy mieć z niego pociechę. Progres, jaki zrobił przez ostatnie dwa lata, na pewno jest zauważalny – mówi Dominik Kwapisiewicz, który pracuje z Kanią, od kiedy ten dołączył do ekipy Zawiercia.
Zobacz też: Wiemy, kto będzie zmiennikiem Wlazłego w Treflu
– W ubiegłym sezonie był mocnym punktem naszego zespołu, przez długi czas był najlepiej blokującym ze wszystkich naszych środkowych – chwali Kanię drugi trener Jurajskich Rycerzy.
Seniorską karierę środkowy rozpoczynał w rodzinnym Krakowie i szybko został jednym z kluczowych graczy I-ligowej drużyny. W trzecim sezonie występów Kanii w AZS-ie AGH klub osiągnął historyczny sukces, awansując do półfinałów fazy play-off i kończąc sezon na 4. miejscu.
Dobre występy poskutkowały też powołaniem od trenera Dariusza Daszkiewicza do reprezentacji do lat 23 w 2016 roku. Kania najpierw pomógł w wywalczeniu awansu na mistrzostwa świata w tej kategorii, a rok później pojechał na turniej do Egiptu. Polska zakończyła turniej na 9. miejscu.
Przejdź na Polsatsport.pl