Powrót kibiców na stadiony może się opóźnić
Polski rząd wyraził zgodę na powrót kibiców polskiego futbolu na stadiony 19 czerwca. Jak się okazuje, może być ona nierealna. Ze względu na przyrost zachorowań na koronawirusa w ostatnich dniach, otwarcie stadionów stoi pod wielkim znakiem zapytania.
29 maja na konferencji premiera Mateusza Morawieckiego, minister sportu Danuty Dmowskiej-Andrzejuk i prezesa PZPN Zbigniewa Bońka zaprezentowano możliwy plan na restart futbolu w Polsce. Oprócz wyznaczonej daty zawierał on m.in. restrykcje odnośnie liczby osób przebywających na obiekcie, obowiązku noszenia maseczki, utrzymaniu dystansu między fanami czy mierzenia temperatury przy bramkach wejściowych. Aktualny poziom zachorowań w Polsce sprawił, że powrót na stadiony nie jest już taki oczywisty. Postępując zgodnie z zasadą - bezpieczeństwo przede wszystkim - Boniek zaapelował o rozsądek i powagę sytuacji.
– Nadal chcemy otworzyć trybuny dla kibiców, natomiast musimy być pewni, że nie będzie to problemem dla klubów i dla fanów. Przede wszystkim chodzi zaś o pewność, że będzie to stuprocentowo bezpieczne i że nie podejmujemy ryzyka. Obecnie sytuację mamy taką, że notujemy rekordowe liczby zachorowań – powiedział Onetowi Boniek.
Zobacz też: Zaskakująca zmiana trenera. Zajączkowski odchodzi
W weekend w Polsce zanotowano wysokie wyniki zakażeń - po blisko 600 każdego dnia. Dlatego pojawia się wiele wątpliwości. PZPN czeka na decyzje rządu, bo nie chce sam podejmować ostatecznej decyzji. Patrząc realnie, wpuszczenie sympatyków futbolu na obiekty piłkarskie opóźni się w czasie.
Według dotychczasowych ustaleń, bez kibiców miały się odbyć jeszcze po dwie kolejki w PKO BP Ekstraklasie, Fortuna I lidze i II lidze. Niewykluczone, że będzie ich więcej.
Przejdź na Polsatsport.pl