Jakie zagrożenia czyhają na beniaminka PlusLigi? "Rzeszów może zatruć Nysę"

Siatkówka
Jakie zagrożenia czyhają na beniaminka PlusLigi? "Rzeszów może zatruć Nysę"
fot. Cyfrasport
Zbigniew Bartman, Marcin Komenda i Bartłomiej Lemański przenieśli się do Stali Nysa z Asseco Resovii Rzeszów.

Stal Nysa jest już pewna gry w PlusLidze. Beniaminek otrzymał licencję, a dodatkowo poinformował o kilku wielkich transferach. Eksperci Polsatu Sport mają jednak pewne obawy dotyczące zespołu. - Katowice zatruły Rzeszów, a Rzeszów może zatruć Nysę - skomentował Wojciech Drzyzga.

Wielka siatkówka po piętnastu latach wraca do Nysy. Klub z wielkimi tradycjami już szykuje się do występów w elicie. W związku z tym dokonał kilku poważnych transferów pozyskując obecnych i byłych reprezentantów Polski.

 

Eksperci Polsatu Sport w "Prawdzie Siatki" przedstawili prognozowany skład zespołu. Za rozegranie odpowiadać będzie Marcin Komenda. Po przekątnej z rozgrywającym występować ma tunezyjski atakujący Wassim Ben Tara. Parę przyjmujących stworzą prawdopodobnie Łukasz Łapszyński, który przedłużył kontrakt z klubem oraz Zbigniew Bartman. Zawodnik po wielu latach ma powrócić na tę pozycję. Za środek bloku odpowiadać będą Bartłomiej Lemański oraz Moustapha M’Baye. Pozycja libero przypadła niezwykle doświadczonemu Michałowi Ruciakowi przenoszącemu się do Nysy z Radomia.

 

Kontrakty z klubem przedłużyli również Kamil Dembiec (libero), Kamil Długosz (przyjmujący), Patryk Szczurek (rozgrywający), Mariusz Schamlewski (środkowy), Maciej Zajder (środkowy), Łukasz Kaczorowski (atakujący) oraz Bartosz Bućko (przyjmujący).

 

Jastrzębski Węgiel z nowym atakującym. Pierwszy Afrykanin w PlusLidze

 

- Do beniaminka trzeba podchodzić z dużą atencją. Ja mam i dobre i złe wspomnienia z ich starego obiektu, który miał swoją charakterystykę oraz specyficznych kibiców. To się zmieniło. Bardzo się cieszę, że Nysa wraca. To miasto, które bardzo kochało siatkówkę. Oczekuję więc powtórki z Suwałk. Mam nadzieję, że będzie tam pięknie, głośno i żółto-niebiesko - skomentował Wojciech Drzyzga.

 

Ekspert Polsatu Sport przyznał, że ma pewne obawy związane ze składem. - Katowice zatruły Rzeszów, a Rzeszów może zatruć Nysę. Trójka zawodników z Rzeszowa (Komenda, Bartman, Lemański - przyp. red.) powinna stanąć na uszach, by zmazać plamę i znowu pokazać się z dobrej strony - powiedział.

 

Bartman jest niezwykle barwnym zawodnikiem. - Znamy jego ambicje i wiemy, że ona może go zbudować, ale i pożreć. Może też nieść zespół, ale również go zdewastować, łącznie z trenerem - ocenił Drzyzga.

 

Dużą niewiadomą jest też Bartłomiej Lemański. Środkowy, który zapowiadał się bardzo dobrze, w ostatnim sezonie nie radził sobie najlepiej, niejednokrotnie lądując na trybunach hali "Podpromie".

 

Kolejny siatkarz w Lublinie. Pięć lat grał w PlusLidze

 

- Lemański jest dla mnie kartą nieodgadnioną. Potencjał tak wielki, jak wielka moja niewiedza o tym graczu. Do tej pory nie pokazał nic, co już powinien pokazać. Życzę mu, żeby się porządnie wkurzył i dobrze zastanowił, co chce robić. Niech to będzie dobre granie w siatkówkę - powiedział Drzyzga.

 

Z pewnością największa presja ciąży na barkach Marcina Komendy. Rozgrywający reprezentacji Polski nie może zapisać sezonu 2019/2020 do udanych.

 

- Ten sezon będzie kluczowy dla dalszego przebiegu kariery. On nie ma się tam odbudowywać, tylko pokazać charakter. Wysoki poziom inteligencji i dobre zachowania dla "rozgrywacza" są dobre tylko na konferencjach prasowych - stwierdził ekspert Polsatu Sport.

 

 

Fragment "Prawdy Siatki" w załączonym materiale wideo. Cały odcinek do obejrzenia [TUTAJ].

CM, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie