Henry Cejudo wróci do MMA? Jest jeden warunek

Ojciec Khabiba Nurmagomedova nie żyje

Cejudo ogłosił zakończenie kariery w maju tego roku, po pokonaniu w co-main evencie gali UFC 249 Dominicka Cruza. 33-latek decyzję o zawieszeniu rękawic na kołku argumentował faktem, iż chce się bardziej skupić na życiu osobistym. Dla wielu kibiców decyzja mistrza była ogromnym zaskoczeniem, zwłaszcza że w ostatnim czasie Henry Cejudo stał się jedną z czołowych gwiazd amerykańskich organizacji. 

Nadzieję w serca tych, którzy chcieliby jeszcze zobaczyć w klatce byłego mistrza kategorii muszej i koguciej, wlał w rozmowie z MMA Junkie Radio trener Eric Albarracin. 

- Jest tylko jeden zawodnik, który może sprawić, że Henry wróci z emerytury. Chodzi o Aleksandra Volkanovskiego. Henry dąży do tego, aby zrobić coś czego nie zrobił nikt wcześniej - stwierdził trener byłego podwójnego mistrza UFC.

Zobacz też: Marcin Tybura z nowym rywalem. "King Kong" kontuzjowany

Obecnie Volkanovski przygotowuje się do walki z Maxem Holloway'em (21-5, 10 KO, 9 DEC). Będzie to pojedynek rewanżowy. W grudniu zeszłego roku Australijczyk odebrał tytuł mistrzowski Holloway'owi. Ich drugie starcie będzie co-main eventem UFC 251, które odbędzie się 11 lipca na Fight Island. 

Ewentualny powrót Cejudo może być zatem uzależniony od wyniku walki Volkanovski vs Holloway. Nie wyklucza tego trener byłego mistrza, który porównuje swojego podopiecznego do Michaela Jordana.

- Kto jest Michaelem Jordanem MMA? Oczywiście Henry Cejudo. Skąd to wiem? Ponieważ ja jestem Philem Jacksonem MMA - stwierdził szkoleniowiec.

Zobacz też: Joanna Jędrzejczyk - Weili Zhang. To nie była najlepsza walka w tym roku. Tak twierdzi Rose Namajunas

Henry Cejudo w swojej karierze sięgnął po tytuły mistrza kategorii muszej i koguciej UFC. Przed rozpoczęciem startów w mieszanych sztukach walki zdobył złoto olimpijskie w zapasach podczas igrzysk w Pekinie. W zawodowym MMA nie przegrał sześciu ostatnich pojedynków.