Korona i Arka jednak nie spadną? Trwały rozmowy w sprawie powiększenia Ekstraklasy

Piłka nożna
Korona i Arka jednak nie spadną? Trwały rozmowy w sprawie powiększenia Ekstraklasy
fot. Cyfrasport
Piłkarze Korony Kielce i Arki Gdynia podczas rywalizacji w PKO BP Ekstraklasie.

Za kulisami w ostatnich dniach trwały intensywne rozmowy, aby już w sezonie 2020/21 powiększyć ligę do 18 zespołów. Tym samym spadku uniknęłyby zespoły Arki Gdynia i Korony Kielce. Jak znam Zbigniewa Bońka, nie będzie jednego spadkowicza – ŁKS Łódź, ponieważ nie będzie zgody na zmianę regulaminu rozgrywek w trakcie.

Telefony ludzi polskiej piłki są rozgrzane w upale. Niektórych do dzwonienia napędza myśl - jak to zrobić, aby nie spaść z PKO Bank Polski Ekstraklasy? Najlepiej na murawie zdobyć odpowiednią liczbę punktów. A skoro to się nie udało? To zaczyna się kombinowanie. Wyciągane są takie argumenty, jak COVID-19 czy powiększenie rozgrywek od sezonu 2021/22.

 

Tak – od sezonu 2021/22 w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce będzie 18 zespołów. Jednak obecny i przyszły sezon to cykle rozgrywkowe z 16 drużynami. Cykl 2019/2020 zaplanowany został z trzema spadkowiczami. Na miejscach spadkowych znajdują się zespoły ŁKS, Korony Kielce i Arki Gdynia. Arka niedawno znalazła się w rękach Michała Kołakowskiego, syna znanego menedżera Jarosława. W Koronie prezesem jest Krzysztof Zając. Obaj starali się na dniach namówić Cezarego Kuleszę z Jagiellonii Białystok do powiększenia Ekstraklasy z 16 do 18 zespołów już od przyszłego sezonu. Taki wniosek mógłby znaleźć się na posiedzeniu rady nadzorczej Ekstraklasy... Decydujące jest zdanie prezesa PZPN, który musiałby poddać taki wniosek głosowaniu na zarządzie związku.

 

CZYTAJ TEŻ: Czy Jakub Błaszczykowski zagra jeszcze w Wiśle Kraków? Jasna deklaracja prezesa

 

Jak znam Bońka - nie zgodzi się na taką zmianę. Po pierwsze: sezon 2019/2020 – mimo pandemii – zostanie dokończony, co jest wielkim sukcesem samego Bońka. I regulamin tego sezonu zakłada trzech spadkowiczów. Teraz decyzja o zmianie liczby spadkowiczów, aby powiększyć ligę z 16 do 18 zespołów, to byłaby ingerencja w regulamin rozgrywek w trakcie. Takie rzeczy w polskiej piłce się zdarzały, ale... Boniek zapewne nie chciałby tego firmować. Po drugie: powiększenie ligi do 18 zespołów oznaczałoby 34 kolejki ligowe. Zacząłby się nadzwyczajny galimatias terminowy. Sezon 2020/2021 musiałby się zacząć 21 sierpnia, trwałby do 20 grudnia, a później piłkarze wyszliby na murawę już pod koniec stycznia 2021 roku. Ostatnia kolejka byłaby rozegrana 23 maja 2021 roku.

 

Najbardziej realne jest rozegranie sezonu 2020/2021 w wariancie 30 kolejek – tym samym porzucenie systemu ESA37, który wprowadzony został w 2013 roku. To pozwoliłoby normalnie rozgrywać Puchar Polski, a nawet zakładać przekładanie kolejek ze względów pogodowych. Pytanie, czy dotychczasowi nadawcy – Canal Plus i TVP – utrzymają wysokość kontraktu telewizyjnego, czyli 225 milionów złotych za mniejszą liczbę meczów. W wariancie ESA 37 meczów jest aż 296, a w wariancie ESA 30 tylko 240. Ostateczna decyzja, co do sezonu 2020/2021 ma zapaść do końca lipca.

 

CZYTAJ TEŻ: Ile wart będzie Karbownik? Hajto przewiduje rekordowy transfer

Roman Kołtoń, Prawda Futbolu
Przejdź na Polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Dogrywka Cafe Futbol - 19.06

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie