PKO BP Ekstraklasa: Lech bliżej wicemistrzostwa

Piłka nożna
PKO BP Ekstraklasa: Lech bliżej wicemistrzostwa
fot. PAP
Piłkarze Lecha Poznań mieli powody do radości.

Piłkarze Lecha Poznań po wyjazdowej wygranej z Cracovią 2:1 są o punkt od wicemistrzostwa Polski, gdyż porażki w Szczecinie z Pogonią 0:1 doznał drugi do tej pory Piast Gliwice.

Najważniejsze rozstrzygnięcia w ekstraklasie zapadły już wcześniej - z 14. w historii tytułu cieszy się Legia Warszawa, a gorycz spadku do 1. ligi przeżyły ŁKS Łódź, Korona Kielce i Arka Gdynia. W walce o drugie miejsce liczyły się głównie ekipy z Gliwic i Poznania, bo szanse czwartego Śląska były iluzoryczne. Przedostatnia seria spotkań nie przyniosła ostatecznego rozstrzygnięcia, ale znacznie bliżej wicemistrzostwa jest "Kolejorz".

 

Lech wygrał z grającą w dość eksperymentalnym składzie i chyba będącą już myślami przy finale Pucharu Polski Cracovią 2:1 i pozostaje niepokonany od wznowienia rozgrywek 29 maja. Gola numer 22 w sezonie zdobył Duńczyk Christian Gytkjaer.

 

ZOBACZ TAKŻE: MŚ 2022: Cztery mecze każdego dnia! 

 

Z kolei Piast przegrał w Szczecinie po trafieniu głową Tomasa Podstawskiego w 22. minucie. To pierwsze zwycięstwo "Portowców" w finałowej fazie rozgrywek. Tuż przed końcowym gwizdkiem sędziego rzutu karnego dla gości nie wykorzystał Hiszpan Gerard Badia; jego uderzenie z 11 metrów obronił chorwacki bramkarz Dante Stipica.

 

Lech odskoczył ustępującemu mistrzowi na trzy punkty i w ostatniej kolejce już punkt zapewni mu drugą pozycję.

 

W Gdańsku Lechia, która także jak Cracovia skupia się zapewne na przygotowaniach do finału PP (24 lipca w Lublinie), zremisowała bezbramkowo z Legią Warszawa. Obaj szkoleniowcy - Piotr Stokowiec i Aleksandar Vukovic - zdecydowali się na wielkie eksperymenty i na boisku pojawiło się wielu piłkarzy, którzy do tej pory byli w głębokiej rezerwie.

 

W ostatnim spotkaniu tzw. grupy mistrzowskiej Jagiellonia Białystok pokonała Śląsk Wrocław 2:1.

 

Zespoły z dolnej połowy tabeli grały we wtorek i w czterech potyczkach padło aż 16 goli. Zwycięstwem, pierwszym od 4 marca i pod wodzą trenera Wojciecha Stawowego, z własnymi kibicami pożegnał się w ekstraklasie zamykający tabelę ŁKS, który pokonał Raków Częstochowa 3:2. Oba gole dla gości padły po samobójczych trafieniach - Hiszpana Samu Corrala i Macieja Wolskiego.

 

ZOBACZ TAKŻE: Fortuna 1 Liga: Warto grać do końca! GKS odrobił dwubramkową stratę w starciu z Wartą

 

W tabeli znacznie wyżej jest drużyna z Częstochowy, ale w rywalizacji z drugim z beniaminków wywalczyła tylko punkt na dziewięć możliwych.

 

Przegrali dwaj inni spadkowicze - Arka w Gdyni z otwierającym dolną ósemkę i świetnie spisującym się w tym roku Górnikiem Zabrze 1:2, natomiast Korona Kielce uległa w Płocku tamtejszej Wiśle 1:3.

 

Dwie bramki dla "Nafciarzy" zdobył niespełna 18-letni Dawid Kocyła.

 

W innym meczu tej grupy KGHM Zagłębie Lubin pokonało u siebie Wisłę Kraków 3:1. Jedyną bramkę dla gości strzelił reprezentant Izraela Alon Turgeman. To jego piąte trafienie w czterech ostatnich meczach.

 

ZOBACZ TAKŻE: Legia chciała Sergiu Busa. Rumun wybrał ofertę słynnego klubu

 

W weekend nastąpi zakończenie ligowego sezonu. W sobotę po raz ostatni wyjdą na boiska drużyny z grupy spadkowej, a w niedzielę - mistrzowskiej.

BS, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie