Piotr Stokowiec: Cracovia jest stawiana w roli faworyta, ale to my zakończyliśmy ligę na wyższym miejscu

Piłka nożna
Piotr Stokowiec: Cracovia jest stawiana w roli faworyta, ale to my zakończyliśmy ligę na wyższym miejscu
fot. Cyfrasport
Czy ekipa Piotra Stokowca drugi raz z rzędu wygra Totolotek Puchar Polski?

Przed piątkowym finałem Totolotek Pucharu Polski porozmawialiśmy z trenerem broniącej trofeum Lechii Gdańsk. Przeciwnikiem lechistów będzie prowadzona przez Michała Probierza Cracovia.

Łukasz Borowski: To bardzo dobry sezon w wykonaniu Lechii Gdańsk, mimo problemów organizacyjnych w klubie. Jest czwarte miejsce i szansa obronienia Totolotek Pucharu Polski.

 

Piotr Stokowiec: Cieszę się, że docenia pan ten nasz kolejny dobry sezon. Przy tych zmianach i wstrząsach, które nas dotknęły, trudno nie docenić tego, bo jednak zachowaliśmy pewną powtarzalność i nie najgorsze miejsce. Wiadomo, że ta gra mogła być lepsza. Były momenty, kiedy prezentowaliśmy się lepiej lub słabiej, ale potrafiliśmy utrzymać się w czołówce. Teraz jedziemy na finał.

 

To ostatnia szansa, aby coś wygrać. Pana piłkarze podkreślali, że jest myśl o europejskich pucharach. Akurat w tamtym sezonie losowanie było trudne, bo Broendby to uznana marka, chociaż byliście blisko awansu. Jak trener ocenia to spotkanie finałowe? To jest tylko jeden mecz. Cracovia nie leżała w tym sezonie zespołowi z Gdańska, ale na pewno wnioski zostały wyciągnięte.

 

Nie określałbym tego, że to ostatnia szansa. Powiedziałbym, że nie często się zdarza, aby była okazja na sukces. Zapracowaliśmy na to mocno, bo droga do tego finału nie była łatwa. Było kilka uznanych marek i ciężkie boje z zespołami z niższych lig. Potrafiliśmy w tej specyfice meczów pucharowych wyjść z nich obronną ręką. Często odrabialiśmy straty. Wiadomo, że Europa to jest inny wymiar, inne doświadczenia i piękna sprawa. Chcielibyśmy zrobić wszystko, aby tam się znaleźć. Łatwo nie będzie, bo Cracovia trochę nam zaszła za skórę w tym sezonie. Patrząc na to z punktu widzenia meczów między nami, to rzeczywiście jest na plus dla Cracovii, ale z drugiej strony skończyliśmy wyżej w ekstraklasie. Sprawa jest otwarta i wiemy, że to będzie pasjonujący mecz.

 

Zobacz także: Czy Lechia znajdzie patent na Cracovię? Alomerovic: Nie muszę zostać bohaterem finału. Ważna jest wygrana

 

A w tych meczach z Cracovią to była po prostu słabsza dyspozycja dnia? Jakie wnioski wyciągnęliście?

 

Nie chciałbym rozmawiać o wnioskach, bo musiałbym zdradzić wiele rzeczy. To specyficzna drużyna, która ma określony styl, trudny dla przeciwnika. Są kolejny raz w czołówce ekstraklasy. Analizowaliśmy i były różne fazy meczów, różne błędy. Ważna jest koncentracja w grze. Nasz zespół przeszedł kilka metamorfoz w tym sezonie. Wielu zawodników odeszło i żyjemy tym co jest tu i teraz. Trzeba zagrać po swojemu, mamy plan i uważam, że jesteśmy dobrze przygotowani do tego spotkania.

 

Czy Lechia jest już gotowa na piątek 24 lipca?

 

Ważne będzie nastawienie. Myślę, że ta taktyka zejdzie trochę na dalszy plan, bo to są mecze innego rodzaju. Oczywiście mamy swoje rytuały pod każdym względem i trzymamy się swojego planu. Uważam, że jesteśmy gotowi na ten mecz.

 

A czy jest coś w tym, że trudniej jest bronić pucharu niż go zdobywać?

 

Powiem panu po meczu. W ogóle nie czujemy presji z tym związanej. W większości to jest nowa drużyna i czuję się jakbym pierwszy raz grał o to trofeum. Chcemy wygrać puchar i to jest podstawa. Nikt nie będzie sięgał pamięcią do tego, co było rok temu. Myślenie o tym niczego dobrego nie służy.

 

Jaką Lechię zobaczymy w piątek 24 lipca? Niestety, tylko 700 kibiców będzie mogło być na stadionie.

 

Chcę zobaczyć drużynę, która trzyma się razem, która się wspiera. Ten team spirit będzie istotny, do tego waleczność i koncentracja. To jest mecz finałowy i walory artystyczne będą schodzić na dalszy plan. To nie znaczy, że nie chcemy ładnie grać, ale wszystko jest podporządkowane jednemu celowi.

 

 

Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.

Łukasz Borowski, KN, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie