Wicemistrz olimpijski w koszykówce Alan Gregov leczy bioenergią

Koszykówka
Wicemistrz olimpijski w koszykówce Alan Gregov leczy bioenergią
fot. PAP

Alan Gregov był jednym z najmłodszych chorwackich koszykarzy, którzy wywalczyli srebro igrzysk w Barcelonie. Grał tam przeciwko amerykańskiemu Dream Teamowi. Tytuły mistrza kraju zdobywał w Polsce i Chorwacji, a potem postanowił leczyć ludzi bioenergią.

Jak podkreślają bałkańskie media, życie pisze dziwne scenariusze... Kariera zawodowych sportowców trwa w najlepszym przypadku około 15 lat, a po jej zakończeniu szukają oni swojej nowej drogi. Wielu zawodników pozostaje w sporcie w roli trenerów, menedżerów, zajmując stanowiska kierownicze, ale są też inne przypadki. W zupełnie nieznanym kierunku swego czasu podążył Gregov. Były reprezentant Chorwacji w koszykówce dziś jest uznanym bioenergoterapeutą, człowiekiem, który uzdrawia swoimi niesamowitymi umiejętnościami.

 

Gregov urodził się w 1970 roku w Zadarze, gdzie mnóstwo dzieci chciało grać w koszykówkę. Ten sport był mocno zakorzeniony w rodzinie Alana, basketem zajmowała się jego babcia, z kolei wnuk jej siostry Arijan Komazec to rówieśnik Alana Gregova i również wicemistrz olimpijski z 1992 roku. Spokrewniony jest także z Petarem i Marko Popovicem.

 

Wicemistrzostwo igrzysk w Barcelonie Gregov zdobył jako zawodnik KK Zadar. W finale tego turnieju Chorwaci, w składzie m.in. z Tonim Kukocem, Dino Radją, Drażenem Petrovicem, przegrali z Dream Teamem z USA, którego barw bronili np. Michael Jordan, Scottie Pippen, Magic Johnson, Patrick Ewing, Larry Bird i inni sławni gracze NBA.

 

Na olimpijskim parkiecie rozegrał sześć spotkań, spędzając na nim łącznie prawie godzinę i zdobywając 10 punktów. Statystyki nie były rewelacyjne, ale miał niesamowitę konkurencję w kadrze narodowej.

 

Gregov sięgnął też po brązowe medale MŚ i ME. W latach 1994-1998 występował w Cibonie Zagrzeb, a następnie przeniósł się do Polski. Z Nobilesem Anwilem Włocławek zdobył wicemistrzostwo kraju, a z Zepterem Śląskiem Wrocław - mistrzostwo. Później grał w Splicie, a w 2001 roku wrócił do Polski, by reprezentować Prokom Trefl Sopot. Karierę zakończył w Grecji.

 

Wydawało się, że Gregov pozostanie w koszykówce, ale postąpił inaczej. Najpierw pomagał w prowadzeniu rodzinnej kawiarni na wyspie Ugljan. Latem często przebywał tam słynny uzdrowiciel Zdenko Domancic. I za jego sprawą w wieku 34 lat utytułowany koszykarz zajął się bioenergetyką. To był początek zupełnie innego życia.

 

„Zdenko Domancic często opowiadał mi o swoich umiejętnościach, ale mówił też, że każdy może zrobić wszystko jak on, tylko trzeba wiedzieć, jak się tym zająć. Słuchałem jego opowieści, a kiedyś wraz z żoną Mają pojechaliśmy na kurs do Kranjskiej Gory, gdzie opanowałam podstawowe techniki leczenia za pomocą bioenergii. Zdecydowałem, że poświęcę resztę życia na pomoc innym. Uważam Domancica za geniusza w tej dziedzinie” – powiedział Gregov w jednym z wywiadów sprzed lat.

 

Były koszykarz zdobywał wiedzę, a dziś uznawany jest za jednego z najlepszych w swym fachu. Z pomocy jego „magicznych rąk” korzystało wielu zawodników z basketu, a co więcej, Gregov potrafi „wysyłać” bioenergię na odległość.

 

Chorwackie media przypominają, że ze zdalnej pomocy bioenergoterapeutów siły czerpał m.in. znany piłkarz ręczny Ivan Balic, a miało to miejsce podczas igrzysk w Pekinie.

kl, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie