Robert Lewandowski nie krył wzruszenia po zwycięstwie Bayernu Monachium w finale Ligi Mistrzów (1:0) i wygraniu upragnionego trofeum. Łez nie potrafił powstrzymać także lider Paris Saint-Germain Neymar. Brazylijczykowi towarzyszyły jednak skrajnie inne emocje, niż kapitanowi reprezentacji Polski.
To był wspaniały triumf i wielki sezon Roberta Lewandowskiego, który w niedzielny wieczór sięgnął z "Bawarczykami" po najcenniejszy puchar w piłce nożnej na poziomie klubowym. "Lewy" z piętnastoma golami na swoim koncie okazał się także królem strzelców prestiżowych rozgrywek.
Po zakończonym spotkaniu Lewandowski padł na murawę, a z jego oczu popłynęły łzy. W innym miejscu boiska podobne sceny działy się z udziałem Neymara. Ogromne emocje, które w tamtym momencie towarzyszyły obu wybitnym piłkarzom pokazały kamery na całym świecie. Zasmucony Neymar, którego pocieszał David Alaba, a niedaleko obściskiwany przez kolegów z drużyny Polak to obrazki, które na długo zapadną w pamięć fanom z Polski i Brazylii.
Bayern wygrał Ligę Mistrzów po raz szósty w swojej historii. Lewandowski od czasu debiutu w Champions League w sezonie 2011/2012 zdobył łącznie 68 bramek i jest czwartym najskuteczniejszym strzelcem w historii tych rozgrywek.
