Roman Kołtoń: Bayern kontra Katar!

Piłka nożna
Roman Kołtoń: Bayern kontra Katar!
fot. PAP
Piłkarze Bayernu Monachium w finale zmierzą się nie tylko z wyśmienitą drużyną, ale także przeraźliwie bogatą drużyną PSG.

Swego czasu legendarny prezydent Bayernu Monachium Uli Hoeness wypalił: „Przecież my jako klub nie rywalizujemy tylko z klubami, ale i z państwami. Za takimi klubami, jak PSG, czy Manchester City stoją państwa”.

Hoeness potrafi palnąć głupotę. Często mówi jednak z sensem – ba, nierzadko trafia w sedno, jeśli chodzi o dyskusję o piłce nożnej. Hoeness przyznaje: „Nie lubię się gryźć w język, gdy mam coś do powiedzenia”. Futbol to już nie tylko rozrywka, nie tylko biznes, ale i strategia, polityka, władza. Paris St. Germain jest tego doskonałym przykładem. 100-procentowym udziałowcem tego francuskiego klubu jest Qatar Sports Investments. Kapitał tej firmy to 295 miliardów dolarów. Czy nie pomyliły mi się zera? A skąd! Chodzi o blisko 300 miliardów dolarów, które inwestuje szejk Tamim ben Hamad Al-Thani. 40-letni emir włada Katarem już od siedmiu lat. Jego ojciec, Hamad bin Khalifa Al-Thani w wystąpiniu telewizyjnym przekazał mu władzę. Było to zupełnie nietypowe dla emiratu - przekazanie władzy w TV i uzasadnienie: „Czas na nową generację”. Jednak już wcześniej ojciec pozyskał wiele wielkich imprez sportowych dla Kataru – także piłkarski Mundial w 2022 roku. To ojciec w 2011 zainwestował w PSG, a syn kontynuje to dzieło.

 

ZOBACZ TAKŻE: Lewandowski pierwszym wyborem w konkursie "jedenastek"


Gdy w 2017 roku kraje regionu – Arabia Saudyjska, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Egipt i Bahrajn – wprowadziły dla Kataru blokadę powietrzną, morską i lądową, to szejk Al-Thani kilka tygodni później pokazał światu siłę swojego pieniądza. Kupił za jednym zamachem Neymara i Mbappe. Jeden kosztował 222 miliony euro, a drugi 145 milionów euro (początkowo podawano nawet wyższą kwotę). Za jednym zamachem wydano prawie 370 milionów euro. Z tym, że transakcja za Mbappe została rozbita w czasie, aby nie naruszać finansowego Fair-Play UEFA. Tyle, że... Finansowe Fair-Play UEFA okazało się farsą. Wiele słów, ale potężne kluby – za którymi stoją potężne fundusze lub kraje – robią, co chcą. Świadczy o tym ostateczny wyrok w sprawie Manchesteru City, który przez UEFA został wykluczony na 2 lata z europejskiej rywalizacji. Jednak w instancji odwoławczej – Sportowym Trybunale Arbitrażowym w Lozannie – dostał ostatecznie karę 10 milionów euro. W skali budżetu MC - ponad 600-milionowego licząc w euro - to „drobne”. Chyba nawet powinienem to napisać bez cudzysłowów...

 

Budżet PSG to 636 milionów euro. Budżet Bayernu – według raportu Deloitte za sezon 2018/2019 – jest trochę większy: 660 milionów. I to świadczy o genialnych rządach Hoenessa i Karlheinza Rummenigge, którzy konsekwetnie rozwijali klub w ostatnich kilku dekadach. Sam Rummenigge już kilka lat temu – pytany o rywalizację PSG z Bayernem – powiedział: „To zdarzenie dwóch kultur”. W jednej, w której są wybory, coroczna weryfikacja przez członków klubu na walnym zgromadzeniu, liczenie się z kasą. W drugiej władza absolutna, dyspozycje dla francuskiego klubu płynące z Kataru, transfery XXL, aby realizować cele. Zresztą długo to nie udawało się, mimo zjawenia się pod Wieżą Eiffla Pastore, Cavaniego, Ibrahimovica, Neymara, czy Mbappe.

 

 

Najpierw cztery razy z rzędu był ćwierćfinał Champions League, a później trzy razy z rzędu 1/8 finału, aż wreszcie nastąpił przełom. Śmiem twierdzić, że siła obecnej drużyny narodziła się w rewanżu z BVB, gdy przyszło im zagrać przy pustych trybunach i odrabiać straty z pierwszego spotkania. Przegrali tam 1:2, a symbolem była radość młodego Haalanda – w takiej charakterystycznej pozie buddyjskiej. PSG u siebie wygrało 2:0 i wszyscy piłkarze radowali się na wspólnej fotografii w tej pozie. Sportowa złość skonsolidowała zespół. Poukładał sobie wszystko w głowie Neymar, który ma już 28 lat i kilka ostatnich zmarnował. Teraz postanowił wygrać Champions League, a koledzy idą za nim jak w dym. Bayern czeka trudna przeprawa. Pieniądz katarskie jednak zapewniły geniusz Neymara. Odpowiedzią Bawarczyków jest Polak, Lewandowski, nazywany przez „L'Equipe” „potworem skuteczności”.

 

Transmisja meczu finałowego Ligi Mistrzów Paris Saint-Germain - FC Bayern Monachium od godziny 20:50 w Polsacie Sport Premium 1. O godzinie 18:00 rozpocznie się przedmeczowe studio. Gośćmi Pauliny Chylewskiej i Jerzego Mielewskiego będą Dariusz Dziekanowski, Artur Wichniarek, Roman Kołtoń, Tomasz Hajto i Jerzy Engel. 

 

Oglądaj na żywo największe europejskie gwiazdy piłki nożnej i ekscytujące zmagania najlepszych europejskich drużyn – fazy pucharowe Ligi Mistrzów UEFA i Ligi Europy UEFA 2019/2020 na kanałach Polsat Sport Premium 1 i Polsat Sport Premium 2, w Cyfrowym Polsacie, Plusie i IPLI. Prestiżowe rozgrywki dostępne są w telewizji, na komputerach, smartfonach i tabletach. 

Roman Kołtoń, "Prawda Futbolu"
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie