Trener PGE Stali: Pierwszy stracony gol podciął nam skrzydła
- Pierwszy stracony gol podciął nam skrzydła - powiedział trener ekstraklasowych piłkarzy PGE FKS Stali Mielec Dariusz Skrzypczak po przegranym piątkowym spotkaniu na własnym obiekcie z Górnikiem Zabrze (0:2).
- Pierwszą połowę zaczęliśmy tak jak tego sobie życzyliśmy. Mieliśmy w tym okresie dobrą okazję do objęcia prowadzenia. Po około 30 minutach przeciwnik częściej był przy piłce, w konsekwencji straciliśmy pierwszą bramkę. Gol stracony po stałym fragmencie gry podciął nam skrzydła - powiedział opiekun mielczan.
Przyznał, że w drugiej połowie jego zawodnicy mieli grać podobnie jak przed stratą bramki, ale szybko Górnik zdobył drugą (w 47. min).
Szkoleniowiec uważa, że jego piłkarze zrobili za mało, aby wykorzystać atut własnego stadionu. Podziękował kibicom za wsparcie podczas pojedynku z zespołem z Górnego Śląska. Ma nadzieję, że w następnych spotkaniach ekstraklasy, rozgrywanych na obiekcie przy ul. Solskiego Stal będzie mogła liczyć na gorący doping.
ZOBACZ TAKŻE: PKO BP Ekstraklasa: Wyjazdowa wygrana Górnika Zabrze
Dodał, że chce wykorzystać przerwę w rozgrywkach ligowych (na reprezentację) na „sumienną pracę”. - Pierwsze dwa dni poświęcimy na badania. Będziemy wiedzieć jak zawodnicy wyglądają dokładnie pod względem motorycznym. Będziemy chcieli w tym okresie poprawić wszystkie elementy gry u naszych zawodników.
5 września Stal ma w Woli Chorzelowskiej rozegrać sparing z Wisłą Kraków. Mimo pewnego zwycięstwa trener Górnika Marcin Brosz chwalił rywala: - Widać było, że zespół z Mielca miał pomysł na ten mecz. Przez pierwsze 15, 20 minut mieliśmy olbrzymie problemy. Jednak z czasem udało nam się zneutralizować plan szkoleniowca Stali.