Mateusz Gamrot wskazał swojego następcę w KSW! "On na to zasługuje"

Sporty walki
Mateusz Gamrot wskazał swojego następcę w KSW! "On na to zasługuje"
fot. KSW
Mateusz Gamrot wskazał swojego następcę w federacji KSW.

Mateusz Gamrot (17-0 1NC, 5 KO, 4 Sub) pokonał Mariana Ziółkowskiego (21-8, 5 KO, 12 Sub) w walce wieczoru gali KSW 54. Możliwe, że była to ostatnia walka "Gamera" w KSW. Niepokonany czempion dwóch kategorii wagowych wskazał godnego mistrzowskiego tytułu następcę.

Igor Marczak: Tym razem nie efektownie a efektywnie…

 

Mateusz Gamrot: Tak, nie jestem zadowolony ze swojej dyspozycji. Może jest to wynikiem tego, że wziąłem walkę galę po gali. Był bardzo krótki odstęp czasowy, moja głowa nie zdążyła się zregenerować, aby wydobyć ten prawdziwy pazur. Miałem też problemy, którymi nie chciałem dzielić się ze światem. Najważniejszy jest wynik końcowy, czyli wygrana walka i tyle.

 

Jeśli nie są to problemy prywatne, to możesz powiedzieć co się działo?

 

Problemy prywatne, moje osobiste, nic związanego ze światem zewnętrznym.

 

Marian Ziółkowski zaskoczył Cię bardzo dobrą stójką?

 

Zaskoczył mnie bardzo szybkim lewym prostym, który dość często dochodził mojej twarzy. Ja też miałem spóźnioną reakcję. Nie chcę się usprawiedliwiać czy wybielać. Marian był w bardzo dobrej dyspozycji, ja czułem się chyba najgorzej ze swoich dotychczasowych walk, aczkolwiek mimo tej złej dyspozycji potrafiłem wygrać walkę i to mnie zadowala.

 

Marian wykorzystywał to co miał, taka stara szkoła boksu, czyli lewy prosty i trzymanie na dystans. Jako, że on ma dłuższe ramiona, jest wyższym zawodnikiem i chyba dzięki temu mógł toczyć z Tobą równą walkę…

 

No tak, no tak… Czy była równa walka? Generalnie to Marian bił lewy prosty i uciekał cały czas do tyłu, więc to ja starałem nie go gonić i starałem się podkręcać tempo tej walki. Efekt końcowy jest jaki jest, tak jak powiedziałeś nie była ona porywająca tłum, ale była efektywna na tyle, że 5 rund było na moją korzyść.


Twoja piękna historia w KSW najprawdopodobniej się kończy. Włodarze mówią, że spróbują z Tobą porozmawiać. Czy jesteś otwarty na propozycje?

 

Tak jestem otwarty, chciałbym wysłuchać wszystkich ofert. Wybiorę tą najbardziej dogodną dla mnie.

 

Kolejna gala, na której rządzi Poznań…

 

Nie rządzi Poznań, tylko Czerwony Smok! Poprzednia gala była 4:0, dzisiaj 3:0, więc można powiedzieć, że w ciągu dwóch miesięcy zgarniamy 7:0 na galach KSW.

 

ZOBACZ TAKŻE: KSW 54: Wyniki i skróty walk (WIDEO)

 

Jest ktoś taki w Twojej kategorii wagowej, komu przekazałbyś pałeczkę pierwszeństwa?

 

Borys Mańkowski. Myślę, że on zasługuje. Był najdłużej panującym mistrzem w kategorii półśredniej. Zszedł teraz niżej, wygrał ostatnią walkę z Marcinem Wrzoskiem i to w dominującym stylu. Uważam, że zasługuje na title shota w walce o pas kategorii lekkiej.

 

W Marianie Ziółkowskim widzisz potencjał na przyszłego mistrza?

 

Tak, Marian bardzo dobry zawodnik, widzę w nim potencjał na przyszłego mistrza. Teraz najbardziej pasował do mnie, aby zawalczyć i był przymierzany już do pasa. Przegrał ze mną, nie była to porywająca walka. Przegrał każdą rundę dość mocno. Byłaby super walka, jakby zmierzył się z Borysem Mańkowskim.

 

PeZet, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie