Maciej Bartoszek: Ostatnio nie ma sensu rozmawiać z sędziami
"Ostatnio nie ma sensu rozmawiać z sędziami. Gdy brakuje argumentów, mówią: - Ja już z panem skończyłem" - powiedział trener Korony Kielce Maciej Bartoszek, który nawiązał do ostatniej akcji meczu z Chrobrym Głogów.
W ostatniej akcji meczu Chrobrego Głogów z Koroną Kielce, po rzucie rożnym Kamil Juraszek strzelił gola samobójczego, ale arbiter go nie uznał, dopatrując się zagrania ręką jednego z piłkarzy Korony. To doprowadziło do wściekłości ławkę rezerwowych kielczan. Okazało się, że ta miała rację, bo powtórki wykazały, że sędzia się pomylił i prawdopodobnie odebrał Koronie ligowe zwycięstwo. Ostatecznie w Głogowie padł remis 1:1. Gola dla Chrobrego zdobył z rzutu karnego Michał Ilków-Gołąb, natomiast dla Korony trafił strzelając samobója... Kamil Juraszek.
ZOBACZ TAKŻE: Fortuna 1 Liga: Chrobry Głogów – Korona Kielce. Relacja i wynik na żywo.
Kontrowersyjną sytuację skomentował szkoleniowiec Korony Maciej Bartoszek, który nawiązał do ostatniej akcji meczu z Chrobrym. "Od pewnego czasu nie ma sensu rozmawiać z sędziami. Gdy brakuje im argumentów, nagle zaczynają mówić: "Ja już z panem skończyłem" i dalsza próba rozmowy może się skończyć jakąś większą karą" - powiedział Bartoszek.
Trener skomentował także postawę swojego zespołu. "Przede wszystkim myślę, że zbyt asekuracyjnie i bojaźliwie zagraliśmy to spotkanie. Szczególnie w pierwszej połowie. Zabrakło podjęcia ryzyka poprzez zawodników. Ja nie byłem zadowolony i mówiłem o tym po meczu. Mówiłem też, z czego mogło to wynikać. Zagraliśmy w takim ustawieniu pierwszy znaczący mecz. Niektórzy zawodnicy dołączali do nas w ostatnim tygodniu przed ligą. Ciężko oczekiwać, że zespół po dwóch-trzech tygodniach zacznie funkcjonować jak zgrana drużyna" - dodał.
