EBL: Drugie zwycięstwo GTK Gliwice. Enea Astoria drugi raz pokonana

Koszykówka
EBL: Drugie zwycięstwo GTK Gliwice. Enea Astoria drugi raz pokonana
fot. GTK Gliwice
Koszykarze GTK Gliwice doskonale rozpoczęli nowy sezon EBL. Wygrali dwa mecze i prowadzą są na prowadzeniu

Koszykarze GTK Gliwice odnieśli drugie zwycięstwo w nowym sezonie Energa Basket Ligi. W czwartek pokonali we własnej hali Enea Astorię Bydgoszcz 91:83 (22:27, 22:17, 29:19, 18:20). Dla gości to druga porażka w rozpoczętych w ubiegłą sobotę rozgrywkach, dla gospodarzy najlepszy w historii start ligi. Najlepszym graczem GTK był Martin Krampelj z 19 punktami, 11 zbiórkami i 2 asystami. W ekipie gości wyróżniał się Jakub Nizioł - zdobył 24 punkty, 10 zbiórek i 2 asysty.

Mecz obfitował w rzuty z dystansu. Oba zespoły łącznie trafiły 27 "trójek", ale lepsi w tym elemencie gry byli gospodarze i to oni zapisują na koncie drugie zwycięstwo w sezonie.

 

Oba zespoły do spotkania przystępowały w diametralnie różnych nastrojach. Na inaugurację GTK w dobrym stylu pokonało u siebie Polski Cukier Toruń, a Enea Astoria wysoko przegrała na wyjeździe z WKS-em Śląsk Wrocław. Podopieczni Artura Gronka przyjechali do Gliwic z mocnym postanowieniem poprawy, ale i miejscowi zawodnicy nie zamierzali schodzić ze zwycięskiej ścieżki.

 

To właśnie gospodarze lepiej rozpoczęli mecz i wszystko wskazywało na to, że mogą zanotować podobny start do tego z meczu z zespołem z Torunia. Po "trójce" Josha Perkinsa i dwóch skutecznych akcjach pod koszem Jordona Varnado było już 7:0. Przyjezdni jednak szybko się poprawili i po akcji 2+1 rozpoczęli odrabianie strat. Po chwili trafił Łukasz Frąckiewicz, dobrym manewrem pod koszem wypracował kolejną zdobycz, a Tomislav Gabrić dołożył punkty z dystansu (7:8). W tym momencie o swoim nieprzeciętnym talencie dał znać Martin Krampelj. Słoweński podkoszowy "koncert" rozpoczął od trafienia zza linii 6,75 m, następnie popisał się skuteczną dobitką oraz kolejnym udanym zagraniem w polu trzech sekund (14:8). Enea Astoria miała jednak w swoich szeregach Nizioła, który w tym dniu był bardzo dobrze dysponowany. Skrzydłowy gości zanotował jeszcze lepszą serię niż Krampelj i zdobył osiem kolejnych punktów (14:16). Do remisu doprowadził dwoma celnymi rzutami wolnymi Daniel Gołębiowski, ale to bydgoszczanie lepiej prezentowali się w tym fragmencie gry. Zza łuku trafił Correy Sanders, a prowadzenie podwyższył Michał Krasuski (18:24). Próbował odpowiadać Gołębiowski, ale Sanders i Krasuski nadal punktowali (18:27). Jeszcze przed końcem tej kwarty część strat zredukowali Krampelj, trafiając z dystansu i Gołębiowski, który dołożył punkt z linii rzutów wolnych (22:27).

 

ZOBACZ TAKŻE: Asseco Arka Gdynia pokonała Arged BMSlam Stal

 

Po wznowieniu gry gliwiczanie szybko odrobili kolejną część strat. Nie do zatrzymania był Krampelj, a "trójka" Perkinsa wyprowadziła GTK na ponownie prowadzenie 29:27. Zespół trenera Gronka nie zamierzał jednak odpuszczać. Kolejne skuteczne próby zza łuku w wykonaniu Nizioła i Gabricia pozwoliły im odzyskać przewagę (31:35). Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie, bo kiedy zza linii 6,75 m trafił także Kacper Radwański, a Gołębiowski wykończył kontrę, na tablicy wyników pojawił się rezultat 36:35. W odpowiedzi po drugiej stronie parkietu po skutecznych wejściach Michała Chylińskiego, który wcześniej seryjnie pudłował z dystansu oraz Sandersa Enea Astoria wróciła na prowadzenie (36:39). Riposta gliwiczan była niemniej skuteczna, bo najpierw Perkins wykorzystując swoją siłę wbił się pod kosz, a następnie z dystansu trafił Varnado (41:39). Kiedy wydawało się, że przyjezdni będą schodzić na przerwę prowadząc - kolejny raz skuteczni byli Sanders oraz Michał Aleksandrowicz - to Krampelj fenomenalnie zablokował Chylińskiego, a Terry Henderson zdążył trafić "trójkę" (44:44).

 

Druga połowa rozpoczęła się od prawdziwego festiwalu strzeleckiego ze strony gliwiczan. Z pierwszych 17 punktów gospodarzy aż 15 padło po rzutach z dystansu. Po dwie celne próby zaliczyli Varnado i Mateusz Szlachetka, a jedną dołożył Krampelj. Bydgoszczanie próbowali gonić przedostając się bliżej kosza, ale pojedyncze skuteczne próby Frąckiewicza i Gabricia to było zbyt mało, by wytrzymać tempo, jakie w zdobywaniu punktów narzucili miejscowi. Trener Artur Gronek szybko poprosił więc o przerwę na żądanie, a po niej jego zespół zdecydowanie poprawił dyspozycję. Dwie "trójki" autorstwa Nizioła i Gabricia pozwoliły doprowadzić do remisu (63:63). Szkoleniowiec Matthias Zollner szybko wrócił do ustawienia z Varnado, a ten raz jeszcze przymierzył z dystansu. Enea Astoria miała jeszcze jeden problem, bo czwarte przewinienie popełnił Nizioł, a trener bydgoszczan nie chcąc ryzykować straty zawodnika, posadził go na ławce rezerwowych. Bez swojego strzelca goście nie potrafili zdobyć punktów, GTK z kolei konsekwentnie powiększało zdobycz. Łukasz Diduszko umiejętnie wykończył dwutakt, Henderson przechwycił piłkę na własnej połowie i samotnie pognał na kosz. Na sam koniec kwarty fenomenalnym blokiem popisał się Perkins, a Radwański równo z syreną trafił z dystansu (73:63).

 

ZOBACZ TAKŻE: Jarosław Mokros o przyczynach porażki z Asseco Arką

 

Kiedy czwartą kwartę trafieniem z rogu boiska rozpoczął Perkins, GTK objęło najwyższe prowadzenie w tym meczu (76:63). Po drugiej stronie parkietu z nieobecności Markusa Loncara korzystał Frąckiewicz, który aktywnie prezentował się w strefie podkoszowej i stanowił nie lada wyzwanie dla defensywy miejscowych. Gospodarze nie zamierzali jednak dawać szans rywalom. Umiejętnie budowali akcje i wypracowywali czyste pozycje, z których korzystali Szymon Szymański i Gołębiowski. Kiedy dodatkowo raz jeszcze zza łuku przymierzył Varnado (85:69) sytuacja bydgoszczan była już bardzo zła. Indywidualnymi akcjami próbował poprawić ją Sanders, ale Szymański złapał już pewność siebie i kolejnymi wsadami powiększał dorobek swojego zespołu (89:73). Trener Gronek nie pozwolił jednak swoim zawodnikom odpuścić i walczyli do końca o zniwelowanie strat. Gabrić do spółki z Aleksandrowiczem zdołali odrobić osiem punktów i ostatecznie GTK wygrało 91:83.

 

GTK Gliwice - Enea Astoria Bydgoszcz 91:83 (22:27, 22:17, 29:19, 18:20)

 

GTK Gliwice: Jordon Varnado 21, Martin Krampelj 19, Josh Perkins 13, Daniel Gołębiowski 11, Terry Henderson 7, Kacper Radwański 6, Mateusz Szlachetka 6, Szymon Szymański 6, Łukasz Diduszko 2.

 

Enea Astoria Bydgoszcz: Jakub Nizioł 24, Corey Jerrod Sanders 18, Tomislav Gabric 17, Łukasz Frąckiewicz 9, Michał Chyliński 5, Michał Aleksandrowicz 5, Michał Krasuski 5, Markus Loncar 0, Paweł Kopycki 0, Marcin Nowakowski 0.

PLK, GTK, WŁ, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie